Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Wierzbięcicach: Sprawca wróci do aresztu

Agnieszka Świderska
Wypadek na Wierzbięcicach: Sprawca wróci do aresztu
Wypadek na Wierzbięcicach: Sprawca wróci do aresztu Paweł Miecznik
19-letni sprawca śmiertelnego wypadku na Wierzbięcicach w Poznaniu wróci do aresztu. Sąd Okręgowy uznał w środę, że sama kaucja nie wystarczy.

Do wypadku doszło 23 marca. Jedna z ofiar - 59-letni mężczyzna, zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Dopiero po jego śmierci 19-letni Dawid J. usłyszał zarzuty. Prokuratura złożyła też wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sąd rejonowy uznał, że wystarczy kaucja w wysokości 15 tys. złotych. Dawid J. po trzech dniach w areszcie wyszedł na wolność. Prokuratura złożyła zażalenie.

CZYTAJ TEŻ: Wypadek na Wierzbięcicach: Kierowcy są powiązani ze światem przestępczym?

- Wystarczającą przesłanką jest zagrożenie surową karą, a okoliczności sprawy nie pozostawiają wątpliwości, że sprawcy taka kara grozi - mówi prokurator Bogusław Tupaj. - Będziemy o nią wnioskować niezależnie od postanowienia sądu w sprawie zastosowania tymczasowego aresztu.

Sąd Okręgowy uznał jednak zażalenie prokuratury, co oznacza, że Dawid J. wróci za kratki.

- Już samo zagrożenie surową karą może prowadzić do działań i zachowań, które utrudnią postępowanie. Dlatego zabezpieczyć je może tylko izolacja podejrzanego - podkreśliła sędzia Alina Siatecka.

Dawida J. według sądu obciąża nie tylko to, co jest w zarzucie - czyli rażące i umyślne złamanie przepisów drogowych, w tym lekkomyślna i brawurowa jazda na kole dojazdowym, ale także jego wcześniejszy wyrok w innej sprawie.

Czy i kiedy Dawid J. wróci do aresztu? Środowe postanowienie nie jest jeszcze prawomocne, a obrona najprawdopodobniej je zaskarży.

- Po tym jak zmarła ofiara, sam zgłosił się na policję, co wymagało odwagi i uczestniczył we wszystkich czynnościach. Nie utrudniał i nie ma zamiaru utrudniać postępowanie - zapewnia adwokat Monika Imas, pełnomocnik Dawida J.

Gdyby Dawid J. sam nie zgłosił się na policję, ta miałaby spore kłopoty. Zostałaby nie tylko bez podejrzanego, którego musiałaby dopiero szukać, ale także bez samochodu, który kazała mu zabrać z miejsca wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski