Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Bugaju: Pijany sprawca jednak przeżył. Ma zarzuty i trafił do aresztu

Łukasz Cieśla
archiwum
Dwie młode matki i dwoje dzieci zginęły w czerwcowym wypadku w Bugaju pod Poznaniu. Sprawca miał 2 promile alkoholu i jak podawały media, również zmarł, już po przewiezieniu do szpitala. Ale to nieprawda. Przemysław B. przeżył wypadek. W ostatni piątek usłyszał zarzuty. Jak się okazuje, jest znany organom ścigania. Ma sprawę za kradzieże samochodów.

Stan sprawcy poprawił się na tyle, że w ostatni piątek miał zostać zwolniony do domu. Jednak poznańska policja wspólnie z Prokuraturą Rejonową Poznań Wilda kontrolowały stan jego zdrowia.

Gdy okazało się, że B. odzyskał siły, najpierw został przesłuchany przez prokuratora. Potem w szpitalu odbywało się posiedzenie aresztowe. Decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu. A konkretnie na oddział szpitalny aresztu śledczego przy ul. Młyńskiej w Poznaniu. Tam ma poczekać na zakończenie śledztwa.

Z naszych ustaleń wynika, że podczas przesłuchania twierdził, że nie pamięta okoliczności wypadku, który spowodował.
W czerwcowym wypadku zginęła poznańska wykładowczyni akademicka Karolina Churska-Nowak wraz z synem oraz jej znajoma, która podróżowała ze swoim synem. Churska-Nowak była prodziekanem Wydziału Humanistycznego Wyższej Szkoły Nauk Humanistyczny i Dziennikarstwa w Poznaniu.

Sprawca, jak ustaliła policja, zjechał nagle na swój lewy pas i uderzył swoim mercedesem w seata, którym jechały kobiety wraz ze swoimi synami. Do wypadku przyczyniła się nietrzeźwość kierowcy oraz nadmierna prędkość, z którą jechał.

Przemysławowi B. grozi do 12 lat więzienia. Zazwyczaj za spowodowanie wypadku śmiertelnego grozi do 8 lat. Jednak w tym przypadku, w związku z tym, że był pijany, grożąca kara jest bardziej surowa.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Czerwcowy wypadek w Bugaju nie jest pierwszym konfliktem z prawem Przemysława B. 30-letni mężczyzna w lutym 2011 roku został oskarżony o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. Gang miał zajmować się kradzieżami luksusowych samochodów. Śledztwo przeciwko niemu prowadziła poznańska Prokuratura Okręgowa.

Choć od skierowania aktu oskarżenia do sądu minęło wiele miesięcy, proces jeszcze się nie rozpoczął. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, na przeszkodzie stoi fakt, że za każdym razem na sali rozpraw brakuje któregoś z kilkunastu oskarżonych. Z tego względu do tej pory nie udało się prokuratorowi odczytać aktu oskarżenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski