Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadkowa sprawiedliwość

Agnieszka Świderska
Nikt z poszkodowanych w wypadku na Gran Turismo, którzy byli w poniedziałek w sądzie, nie żądał dla norweskiego kierowcy większej kary niż ta, którą sam zaproponował.

Czytaj: Gran Turismo: Poszkodowani nie godzą się, by sprawca dobrowolnie poddał się karze

Nie zgodzili się jednak na to, by dobrowolnie się jej poddał. Ważniejsze okazały się pieniądze. I chociaż z logicznego punktu widzenia decydujące zdanie powinno należeć do prokuratora, to logika tu zawodzi.

Gdy poszkodowany się uprze, że nie wystarczy mu jedna rozprawa, by stało się zadość jego poczuciu sprawiedliwości, to nawet sąd musi się przed tym ugiąć. To, niestety, słabość tak dobrej skądinąd instytucji jak dobrowolne poddanie się karze.

Proces Norwega będzie sprawdzianem dla jeszcze jednej instytucji - obowiązku naprawienia szkody. W dużej, jeżeli nie w całej części zrobiły to już firmy ubezpieczeniowe, które tylko dwóm poszkodowanym wypłaciły po kilkanaście tysięcy złotych.

To ci sami poszkodowani, którzy uznali, że dłuższy proces bardziej im się opłaci. W końcu i tak płaci Norweg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski