Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypij na zdrowie

Przemysław Walewski
Aż trudno sobie wyobrazić, że przez wiele lat historii maratońskiej temat picia przed, w czasie i po zawodach nie istniał. Wręcz uważano, że picie w czasie biegu za bardzo obciąża… metabolizm. Przełom nastąpił dopiero w 1969 r., gdy opublikowano wyniki badań przeprowadzonych na uczestnikach biegów ulicznych przez Cyrila Wyndhama i Nicka Strydoma.

Odkryli oni, że wewnętrzna temperatura ciała zawodników, u których nastąpiła utrata płynów w wysokości przekraczającej 3% masy ciała, osiąga niebezpieczny poziom. Z potem tracimy cenne mikroelementy. Średni ubytek płynów w czasie szybkiego biegu w umiarkowanej temperaturze wynosi około 1 litra na godzinę. Nie jesteśmy jednak w stanie wchłonąć więcej niż 700 ml płynów w czasie 60 minut. Ważenie się przed i po biegu pomaga określić, ile płynów powinno się spożyć po wysiłku. W ciągu 24 godzin po ciężkim biegu, powinniśmy wypić 1,2 do 1,5 litra na każdy stracony kilogram. Gdy już poczujemy pragnienie, to już jest za późno. Po biegu pijmy małymi łykami. Dajmy czas organizmowi na wchłonięcie płynu. Zbyt duża dawka przez nas po prostu „przeleci” i może też być niebezpieczna dla żołądka. Znane są przypadki śmiertelne spowodowane zbyt łapczywym piciem. Warto przyrządzić swój własny izotonik lub sięgnać po renomowany „gotowiec”. Jak radzi ekspert Krzysztof Janik z TORQ Polska: „ Nowoczesne odżywki wyższej klasy dostarczają zarówno  energię ( mieszanka szybkoprzyswajalnych węglowodanów)  jak i komplet 5-ciu elektrolitów - tzn odżywiają i nawadniają. Zwykle jest to od startu 60-90 g węglowodanów plus ok 1 litr wody na godzinę zawodów.”

Krótka powtórka z chemii. Sód jest najważniejszym elektrolitem traconym poprzez pocenie się, będąc jednocześnie ważnym składnikiem odnowy biegaczy. W przypadku sodu jest to około 2 gramów na godzinę biegu, czyli około 8 gramów w przypadku maratonu. Sód stymuluje wchłanianie zarówno węglowodanów jak i wody z jelita cienkiego, wprawiając w ruch receptory pragnienia, co z kolei zachęca nas do picia a tym samym szybszego uzupełnienia płynów. Większość napojów sportowych zawiera 10-25 mmol/litr sodu. Dodatkowo poziom sodu dobrze jest podnieść jedząc produkty zawierające sód np. orzechy, żółte sery. Przyrządzanie posiłków warto wziąć we własne ręce, jeśli chcemy, by nie odcięło nam dopływu wartościowego paliwa.

Teraz przypomnienie z fizyki. Bieganie z butelką w ręce nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlaczego? Nawet półlitrowa butelka trzymana w ręce doprowadzi do nierównowagi biomechanicznej. Podczas ruchu taka niewielka buteleczka waży aż 1,5 kilograma! Lepszym rozwiązaniem jest uzupełnienie płynów po treningu, jeśli nie biegamy dłużej niż godzinę. Podczas dłuższych wybiegań korzystajmy z pasów z bidonami. Musimy jednak pamiętać o tym, co wlewamy do swoich pojemników. Woda, jak już wiesz, nie wystarczy, by uzupełnić straty w organizmie. Pij na zdrowie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski