Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata - taki wyrok w ostrowskim sądzie usłyszał sprawca fałszywego alarmu na przyjęciu weselnym.
Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko wśród uczestników uroczystości. W trakcie zabawy na salę wkroczyły bowiem służby ratunkowe i zaczęły szukać ładunku wybuchowego. Imprezę musiano przerwać. Potem okazało się, że stoi za tym zazdrosny były chłopak panny młodej.
Impreza weselna trwała w najlepsze, kiedy na biurku dyspozytora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił telefon alarmowy. Mężczyzna przekazał, że w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Strzy-żewie znajduje się bomba. Natychmiast przekazano sygnał do Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie. Na miejsce skierowano również służby ratunkowe. Wesele przerwano, ale po pewnym czasie potwierdzono, że informacja była fałszywa. Gdy weselnicy wrócili do przerwanej zabawy, policjanci rozpoczęli poszukiwania ,,dowcipnisia’’.
W kręgu podejrzeń szybko znalazł się 27-letni znajomy panny młodej. Po zatrzymaniu początkowo nie przyznawał się. Zrobił to dopiero wtedy, gdy przedstawiono mu wyniki badań.
- W trakcie śledztwa uzyskano opinię fonoskopijną. Badaniu poddano nagranie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Analiza potwierdziła, że autorem zgłoszenia był oskarżony. Nie wskazał on jednak motywów swojego działania - informuje zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak.
Prokuratura zarzuciła mężczyźnie zgłoszenie fałszywego alarmu o zdarzeniu zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu. Sąd Rejonowy w Ostrowie nie miał wątpliwości co do winy 27-latka. Skazał go na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata próby. Musi on też pokryć koszty sądowe.
Takie prawdziwie ,,bombowe wesele” młoda para z pewnością będzie dobrze pamiętać do samego końca życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?