Pierwsze na parkiecie zameldowały się zespoły siatkarskich dwójek. Dzieci klas czwartych na 16 boiskach rozegrały 316 spotkań. Wyłoniły one zespoły z dwóch grup: złotej i srebrnej.
– W kolejnych ośmiu turniejach drużyny walczyć będą o punkty, które w końcowej rywalizacji wyłonią najlepsze zespoły – tłumaczył Robert Rakowski, prezes Enei Energetyka Poznań i dyrektor młodzieżowego projektu.
Według niego chętnych do gry było więcej niż miejsc. – Zainteresowanie turniejem przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania. Zgłosiło się więcej drużyn niż przewidywaliśmy, co świadczy o dużej popularności dyscypliny i dobrej marce naszego turnieju – dodał Rakowski.
Organizatorzy musieli modyfikować nawet system rozgrywek tak, aby wszystkie dzieci mogły zaprezentować swoje umiejętności, bo w czwartek grały przecież jeszcze trójki i czwórki.
– Do Poznania przyjechały ekipy z zaprzyjaźnionych ośrodków takich jak Środa, Krotoszyn, Śmigiel, Śrem, Kostrzyn, Suchy Las, Lusowo,Czerwonak i Rokietnica – zakończył prezes.
W Arenie na inauguracji młodzieżowych rozgrywek pojawiły się też siatkarki pierwszoligowego zespołu Enei Energetyka Poznań, Aleksandra Pasznik (kapitan), Karolina Bohdanowicz, Klaudia Gajewska i Klaudia Świstek.
– Byłam pozytywnie zaskoczona rozmiarem imprezy. Nie spodziewałam się, że będzie tak dużo dzieci i tak dużo boisk. To był budujący widok. Miałam też kolejny dowód, że Poznań to nie jest wcale wyłącznie miasto piłkarskie – podkreśliła Aleksandra Pasznik.
Rozgrywająca poznańskiej drużyny sama kiedyś zaczynała przygodę od gry w trójkach Gedanii. – Nie były to może tak wielkie turnieje jak ten w Arenie, ale musiałam chyba w miarę dobrze sobie radzić, skoro jako uczennica szkoły podstawowej zdobyłam nawet brązowy medal w turnieju ogólnopolskim trójek w Starogardzie – wspominała 27-letnia zawodniczka.
Jej zdaniem szlifowanie umiejętności w małych drużynach to bardzo dobry sposób na stawianie pierwszych kroków w siatkówce.
– W takich gierkach wychodzi, kto jest walczakiem i kto nie poddaje się w trudnych chwilach. Na szkolnym treningu nie ma aż tak dużej presji, więc nie jest to już taka kuźnia charakterów jak turniej z prawdziwego zdarzenia – dodała Pasznik.
Enea Mini Liga Siatkówki służy szukaniu talentów, ale też jest dobrą odskocznią dla tych, którym brakuje sportu na co dzień.
– W dzisiejszych czasach warto zachęcić dzieci do uprawiania sportu nawet jeśli nie stanie się on ich pasją w dorosłym życiu. Dzięki takim rozgrywkom nie siedzą przed komputerem lub w telefonie. Poza tym mobilizują się do regularnego chodzenia na treningi, a przy okazji uczą się dyscypliny, bo jak się spóźnią, to w hali nikt nie będzie na nich czekał – zauważyła kapitan Enei Energetyka.
Zwycięzcami poprzedniej edycji ligi zostały: w dwójkach dziewcząt i chłopców – SP Kostrzyn I (do niej trafiła też nagroda za najlepszy doping) i SP 29 II Poznań, w trójkach – SP 15 Poznań (w obu kategoriach), w czwórkach – SP 15 i SP 29 Poznań.
Triumfatorzy w nagrodę pojechali na camp do Kołobrzegu i wrócili znad Bałtyku nie tylko wypoczęci i zrelaksowani, ale również bogatsi o nowe doświadczenia siatkarskie.
– Zajęcia z Marcinem Prusem, to była nie lada gratka dla wszystkich zawodników i ich opiekunów. Były reprezentant Polski pokazał że jest świetnym edukatorem, mającym doskonałe podejście do młodzieży – przyznał Rakowski i zapowiedział, że w przyszłym roku zrobi wszystko, by zwycięzcy mogli wysłuchać wychowanki Enei Energetyka, kadrowiczki Agnieszki Kąkolewskiej.
Enea jest sponsorem całego cyklu zawodów. Poznańska firma przygotowuje specjalne atrakcje dla uczestników i dba o to, że rywalizacja przebiega na wysokim, profesjonalnym poziomie.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?