Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Januszem Pęcherzem, kandydatem na prezydenta Kalisza

Daria Kubiak
Janusz Pęcherz
Janusz Pęcherz
Jakie pomysły na rozwój Kalisza ma Janusz Pęcherz, kandydat Stowarzyszenia "Samorządny Kalisz" na prezydenta Kalisza?

Jakie działania zamierza Pan podjąć aby wreszcie doszło do budowy, obiecywanej od wielu lat obwodnicy miasta, aby Kalisz został połączony z krajową siecią dróg szybkiego ruchu i przestał być zaniedbaną komunikacyjnie prowincją?
Takie działania zostały już podjęte. I to przez nasz samorząd. Generalnie chodzi o wybudowanie zachodniej obwodnicy miasta, która byłaby częścią drogi krajowej nr 25. Najtwardszym na to dowodem jest fakt, że trwają prace projektowe nad odcinkiem: węzeł Castorama – ul. Poznańska. Biegnie on w granicach miasta i został wpisany do Strategii Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Do Strategii ZIT wpisany został dalszy odcinek DK 25, tj. od ul. Poznańskiej do Kokanina. Zapisy takie umożliwiają starania o dofinansowanie budowy ze środków unijnych na szczeblu krajowym. Obwodnica zachodnia rozwiąże najbardziej palące problemy ruchu tranzytowego. Od lat miasto zabiega o budowę czteropasmowej drogi krajowej nr 25 między Kaliszem i Ostrowem, która umożliwi szybkie połączenie Kalisza z planowaną S11 oraz S8. Zadanie to zostało zapisane w projekcie Kontraktu Terytorialnego Województwa Wielkopolskiego, Warto zwrócić uwagę na inny jeszcze zapis, dotyczący czteropasmowej DK 25 między Kaliszem a Koninem, jaki znalazł się w strategii transportu Województwa Wielkopolskiego.
Umieszczenie potrzeb komunikacyjnych Kalisza w powyższych dokumentach o znaczeniu strategicznym jest naszym dziełem i wyraźnie zbliża nas do głębokiego włączenia w układ komunikacyjny kraju.

Dlaczego w Ostrowie Wielkopolskim na mieszkanie z zasobów miasta czeka zaledwie kilkadziesiąt osób, a w Kaliszu ponad tysiąc?! Jakie rozwiązanie proponuje Pan dla problemu mieszkaniowego setek kaliskich rodzin?
Jest wiele przyczyn tego stanu. Zacznijmy od podstawowego: kryterium dochodowego uprawniającego do otrzymania mieszkania. W Ostrowie jest ono niższe; gdyby zastosować je w naszym mieście ilość uprawnionych automatycznie by spadła o jedną piątą. Oznacza to, że Kalisz jest miastem życzliwym wobec mieszkańców, opiekuńczym, pod jego skrzydła garną się np. ci, których nie stać na wysokie czynsze w kamienicach prywatnych. Kolejna przyczyną jest zmniejszający się zasób komunalny, choćby przez wyłączanie z użytkowania wielu domów ze względów technicznych. Dlaczego tzw. gołębnik na skrzyżowaniu Dworcowej i Górnośląskiej stoi pusty? Bo nie nadaje się do zamieszkania, a lokatorzy zostali z niego wyprowadzeni (w ostatnich latach ponad 200 rodzin). Kolejna przyczyna to wyroki eksmisyjne, w Ostrowie jest ich w ciągu roku 15, w Kaliszu ponad 100. A każdy z nich oznacza konieczność przedzielenia rodzinie eksmitowanej dachu nad głową.
Jakie jest remedium na ten stan rzeczy? Jedno, wydatne zwiększenie środków na budownictwo mieszkaniowe. Szkoda, że zniknęły dobre rządowe programy na powszechne budownictwo (np. TBS), a nie pojawiły się jeszcze nowe. Unia Europejska nie dawała, nie daje i nie będzie dawała wsparcia na budownictwo mieszkaniowe. Zatem, na miasto spadną obowiązki w tym zakresie. Na szczęście wielkie zadania infrastrukturalne i modernizacyjne mamy już za sobą, nadszedł więc czas na mieszkania i programy (w tym partnerskie).

Dlaczego Pana zdaniem w ostatnim czasie wielu kaliszan opuszcza miasto i osiedla się w sąsiednich gminach? Co należy zrobić, aby ludzie trwale wiązali swą przyszłość z Kaliszem, aby w naszym mieście chcieli żyć, pracować, płacić podatki ?
Nie sądzę, aby odpowiedź na to pytanie była prosta. Gdyby tak było, to prezydenta Poznania nie bolałaby głowa, dlaczego jego miasto się wyludnia. A wyludnia, jak setki innych polskich miast. W perspektywie 20 lat ludność Polski zmniejszy się o ponad dwa miliony ludzi. Na to nakłada się jeszcze jedno zjawisko: rozlewania się miast, czyli przenoszenie się mieszkańców na tereny wiejskie. Wzrost zamożności, perspektywa życia w sielskich warunkach, dostępność samochodów i łatwość dojazdu do bliskiego przecież, rodzimego miasta wyznaczają trendy zachowania. Niektórzy nazywają to ucieczką od niedobrego sąsiedztwa. Nie oznacza to jednak utraty kontaktu z miastem, przeciwnie, jest on nadal równie silny jak wcześniej, bo w mieście zaspokajane są wszystkie podstawowe funkcje życiowe. Tu są szpitale, przedszkola, szkoły, centra handlowe i usługowe, tu w końcu jest i praca. Jeden przykład wskazujący, że to zjawisko wiąże się ze wzrostem poziomu życia. Oto w kaliskich przedszkolach liczba dzieci niezamieszkałych w Kaliszu wynosi 360, w tym 64 w publicznych i 296 w niepublicznych.
Kwestia podatkowa zmieni się w najbliższym okresie. Przygotowywane są projekty zmian w podziale podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) na rzecz miast. Dotychczas obowiązuje jedno kryterium – miejsce zamieszkania, ma dojść jeszcze drugie – miejsce pracy. Wtedy miasta uzyskają należne dochody. Będzie sprawiedliwie. A osoby mieszkające pod Kaliszem? One zawsze będą wskazywały na Kalisz, jako miejsce swego pochodzenia i tożsamości.

Czy rozważy Pan, wzorem włodarzy innych polskich miast, likwidację podatku od nieruchomości, aby w Kaliszu ludzie chętniej budowali domy a inwestorzy zakłady produkcyjne, dające miejsca pracy?
Nie, ponieważ nie chcę narazić Kalisza na reperkusje ze strony ministra finansów. Nie ma takich możliwości, aby rezygnować z należnych gminie dochodów. A mówiąc już całkiem poważnie, podatek od nieruchomości od zabudowań gospodarczych przynosi miastu obecnie ponad 10 procent dochodów. Ich utrata to prosta droga do bankructwa. Dlatego ulgi inwestycyjne, pomoc dla przedsiębiorców – tak, co zresztą stosujemy już od wielu lat i od nas mogą uczyć się inni; natomiast zniesienie podatków – nie, bo jest to sprzeczne z polskim prawem. Nie znam zresztą takich włodarzy, którzy by taki krok zrobili.
Nieco inaczej przedstawia się sprawa przedstawia się z podatkiem od nieruchomości mieszkaniowej. Weźmy przykład domu, który ma 130 m2 + 600 m2 działki; całość o wartości 300 tysięcy złotych. Ile w naszym mieście wynosi podatek od tej nieruchomości? 265 zł! Rocznie! Nie sądzę, aby zniesienie tego podatku przyprawiło właścicieli o zawrót głowy.

Jaki pomysł ma Pan na szybką rewitalizację kaliskiej starówki?
Pomysłu na szybką rewitalizację starówki nie mam, mam natomiast pomysł na rewitalizację głęboką, sensowną, zgodną ze znaczeniem tego słowa, a znaczy ono ożywienie. Ale nie będzie to proces szybki. Pytanie brzmi: czy chcemy przywrócić ten obszar do życia, czy chcemy tylko położyć chodniki, założyć klomby, wybudować fontanny? Jeśli chcemy życia, to spójrzmy na puste kamienice wokół rynku i w jego otoczeniu, i spytajmy, co jest powodem, że stoją one puste. Zastanówmy się, jak pomóc właścicielom tych kamienic, by je solidnie wyremontowali, wyposażyli w centralne ogrzewanie, założyli łazienki, zlikwidowali piece węglowe. A potem zaczęli wynajmować mieszkania, albo je sprzedawać. Prawdziwa rewitalizacja będzie wtedy, gdy z powrotem pojawią się na starówce mieszkańcy. To jest piekielnie trudne przedsięwzięcie, kto mówi, że można to zrobić szybko, mówi nieprawdę. Znam polskie miasta, większe od Kalisza, zamożniejsze, które nie radzą sobie z tym problemem. Ale znam też miasta zachodniej Europy, z których warto brać przykład. No i rzecz najważniejsza: pieniądze. Czekamy na środki europejskie na ratowanie polskich miast, na programy sektorowe i regionalne. Bo rewitalizacja, o której myślimy, a więc głęboka i sensowna, będzie kosztowna. Wraz ze środkami powinny przyjść także nowe instrumenty prawne. Bardzo na nie czekamy.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski