Według prognozy zawartej w WPGO (plan gospodarki odpadami dla województwa wielkopolskiego) w regionie drugim (poznańskim) w 2017 r. śmieci zmieszanych miało powstać 217 tys. ton, natomiast odpadów ulegających biodegradacji – 16 tys. ton. Tymczasem zmieszanych było ponad 222 tys. ton, a zielonych 37 tys. ton.
Problemu nie byłoby, bo poznańska biokompostownia może rocznie przetworzyć 45 tys. ton, a spalarnia 240 tys. ton, ale wolno im przyjąć tylko 30 tys. bioodpadów oraz 210 tys. ton śmieci zmieszanych. Odpady zmieszane trzeba wozić do odległych instalacji zastępczych i płacić za transport. Odpadów zielonych nie chce przyjąć żadna kompostownia co może oznaczać, że przestaną być odbierane. Tym bardziej, że jest ich więcej, bo od stycznia wprowadzono obowiązek zbiórki odpadków kuchennych.
Urząd Marszałkowski nie chce zwiększyć limitów dla spalarni oraz biokompostowni i wskazuje na zapisy WPGO. Wicemarszałek Marzena Wodzińska przypomina, że na etapie przygotowywania WPGO władze Poznania, ani operator spalarni nie wnioskowali o zwiększenie przepustowości instalacji. Podkreśla też, że ostateczne moce przerobowe instalacji zostały określone w oparciu o wskazania ministra środowiska.
– Polska została zobowiązana do osiągnięcia określonych poziomów odzysku i recyklingu poszczególnych frakcji odpadów – mówi M. Wodzińska. I dodaje, że to powinno wpłynąć na sukcesywne zmniejszanie ilości odpadów, które trafiają do spalarni.
Cały tekst przeczytasz na stronie Serwisu Plus: Wywożą śmieci wiele kilometrów za Poznań, choć spalarnia może je przerobić
Składowisko śmieci w Wielkopolsce w płomieniach. Prawdopodobnie doszło do podpalenia:
Źródło: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?