Z kartą jedź bez obaw na wakacje

Zabranie na wakacje karty debetowej lub kredytowej to bezpieczniejsze rozwiązanie niż wożenie ze sobą pliku banknotów. Zasadniczą zaletą karty jest to, że w razie jej zgubienia lub kradzieży możemy ograniczyć straty do minimum.

- Zarówno debetowymi jak i kredytowymi, w tym i kartami zbliżeniowymi można płacić oczywiście również poza granicami naszego kraju. W krajach należących do strefy euro limit jednorazowych zakupów wynosi 20 euro - informuje Joanna Fatek z PKO BP.

Wyjątkiem od tej reguły są Włochy, gdzie limit jest wyższy. W kilka sekund możemy zapłacić za zakupy warte 25 euro. W Wielkiej Brytanii limit ten dla kart Visa wynosi 15 funtów, a dla MasterCard 20 funtów. Zbliżeniowo można również płacić w innych krajach, w których działa ten system. Reguła jest taka: co kraj, to inny limit płatności.

Za granicą działa też inne zabezpieczenie. Aby w przypadku kradzieży nie wyczyszczono nam konta, to po sobie można dokonać najczęściej tylko trzech płatności zbliżeniowych. Przy kolejnej terminal poprosi o PIN i wtedy będziemy mogli znowu płacić zbliżeniowo. Ten limit odnawia się również po wypłaceniu pieniędzy z bankomatu.
Nie zdziwmy się jednak, jeśli z naszej zbliżeniowej karty za granicą będziemy mogli skorzystać w niewielkiej liczbie punktów usługowych. Polska jest, po Wielkiej Brytanii i Turcji, krajem, w którym technologia płacenia kartą bez wpisywania PIN-u jest najbardziej popularna i firmy chętnie wymieniają stare terminale na zbliżeniowe.

Warto też pamiętać, że nawet jeżeli nie zdążymy zastrzec karty, to nasza odpowiedzialność za ewentualne transakcje nieuprawnione jest ustawowo ograniczona do równowartości 150 euro - a banki często obniżają tę kwotę lub oferują dodatkowe ubezpieczenia odpowiedzialności użytkownika karty.
Karty nie wyposażone w technologię zbliżeniową są o tyle bezpieczniejsze, że każda transakcja wymaga wprowadzenia kodu PIN. Używając ich trzeba jednak także przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie należy przechowywać karty razem z kodem PIN. Jeśli karta jest w portfelu, a kod do niej faktycznie musimy mieć zapisany, warto tę notatkę umieścić np. w notesie z adresami, dodatkowo kodując w postaci numeru telefonu, adresu właśnie itp.

Płacąc bezgotówkowo pod żadnym pozorem nie wolno karty spuszczać z oka. Jeśli terminal jest na zapleczu sklepu czy przy barze, dokonując transakcji trzeba pofatygować się do niego wraz z obsługą. W ten sposób unikniemy zagrożenia zeskanowaniem paska magnetycznego karty i skopiowania go, co mogłoby grozić wyczyszczeniem konta.

Na takich samych zasadach mogą za granicą płacić osoby, które posiadają telefon ze specjalną zbliżeniową naklejką do płatności zbliżeniowych, albo technologią NFC (komunikacją bliskiego zasięgu). W NFC wyposażone są nowe smartfony, a możliwości płacenia w sklepach telefonem oferują już Polscy operatorzy sieci komórkowych. Taka "karta" nie jest połączona z naszym kontem bankowym - możemy ją zasilać przelewami. W razie kradzieży telefonu nie stracimy więc wszystkich oszczędności.

Przed wyjazdem warto sprawdzić, na jakich warunkach możemy wypłacać pieniądze za granicą. Można to zrobić zarówno na stronie internetowej banku, w infolinii, jak i w oddziale.