Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z miłości pochowała psa na... cmentarzu parafialnym

Karolina Barełkowska
Pies został przejechany - jego szczątki kobieta  pogrzebała na  cmentarzu
Pies został przejechany - jego szczątki kobieta pogrzebała na cmentarzu Fot. Arkadiusz Dembiński
Mieszkanka Trzemeszna (powiat gnieźnieński) tak bardzo zżyła się ze swoim psem, że po jego śmierci postanowiła go pochować w miejscu, gdzie będzie mogła go odwiedzać. Zrobiła to na cmentarzu parafialnym w Trzemesznie, na uboczu, z dala od grobów, tak aby nikomu nie przeszkadzać.

Niestety, szczątki psa, jak tłumaczy ksiądz Piotr Kotowski, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Trzemesznie, będą musiały zostać przeniesione w miejsce bardziej do tego odpowiednie.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Psy też chodzą do fryzjera
Konin: Za porzucenie konającego psa będzie pracował na rzecz zwierząt
Zwierzęta są porzucane latem. Ich właściciele mają urlopy.

- To jest poświęcone miejsce. Cmentarz dla ludzi. Niektóre rodziny zmarłych mogą sobie nie życzyć, żeby ten pies tam leżał - tłumaczy proboszcz Kotowski.

Funkcjonariusze policji przyznają, że sprawa jest dość szczególna i niespotykana.

- O tym, że na terenie nekropolii w części nieprzeznaczonej do pochówku znajduje się usypany kopczyk nieznanego pochodzenia, poinformował policjantów z komisariatu w Trzemesznie zarządca cmentarza - informuje asp. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
Jak dodaje, mężczyzna tłumaczył, że w tamtym miejscu znajduje się również znicz i położone są kwiaty - wrzosy.

- Z relacji zarządcy wynikało, że tym usypanym miejscem opiekuje się pewna kobieta - mówi rzecznik gnieźnieńskiej komendy.

Po kilku dniach funkcjonariusze z Trzemeszna ustalili, kim jest osoba opiekująca się usypanym kopczykiem. Okazało się, że jest to mieszkanka Trzemeszna.

- Kobieta oświadczyła policjantom, że w czerwcu tego roku na terenie Trzemeszna został przejechany jej pies. I właśnie jego szczątki pogrzebała na cmentarzu - mówi aspirant Osińska. Jak dodaje, funkcjonariusze sprawdzili, czy faktycznie jest tam pochowane zwierzę. Kiedy okazało się, że tak, policja podjęła czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie.

Policjanci z Trzemeszna odstąpili jednak od skierowania sprawy do sądu. Panią, która pochowała na cmentarzu psa, pouczono. - Stało się tak dlatego, że - jak wyjaśniła - była bardzo zżyta ze swoim czworonogiem i bardzo cierpiała po jego stracie - tłumaczy pani rzecznik.

Krzysztof Półrolniczak, kierownik gnieźnieńskiego schroniska dla zwierząt, wyjaśnia, że w przypadku śmierci zwierzęcia należy oddać go do utylizacji. Jednak wielu osobom ciężko wyobrazić sobie, że niemal członek ich rodziny zostanie potraktowany jak odpad, dlatego też zakopują go na przykład we własnym ogródku.

Rozwiązaniem jest tworzenie cmentarzy dla zwierząt. Jednak w powiecie gnieźnieńskim takowego nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski