Sara Radwan była studentką weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Z ustaleń policji wynika, że w niedzielę 10 kwietnia wyszła z pokoju, który wynajmowała. Gdy w poniedziałek, nie zadzwoniła do rodziców, ci powiadomili policję.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziewczyna zostawiła w pokoju telefon, komputer i dokumenty, a także list pożegnalny. Były podstawy, by sądzić, że chciała popełnić samobójstwo.
Policjanci ustalili, że często biegała nad Jeziorem Rusałka lub w Parku Sołackim. Dlatego w tym rejonie prowadzono poszukiwania zaginionej. - W poniedziałek 60 funkcjonariuszy brało udział w poszukiwaniach - mówi Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji. - W nocy z poniedziałku na wtorek z Jeziora Rusałka wyłowiono ciało kobiety.
Na wtorek zaplanowo czynności identyfikacyjne, potwierdzające tożsamość denatki i sekcję zwłok. W południe oficjalnie potwierdzono, że kobieta wyłowiona z Jeziora Rusałka to Sara Radwan. Z naszych ustaleń wynika, że studentka popełniła samobójstwo.
Zobacz też: Poznań: Zaginęła 23-letnia Sara Radwan
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?