Na początku maja w poznańskim zoo na świat przyszło sześć małych manuli. Manule to zagrożone wyginięciem, tajemnicze i bardzo podatne na choroby zwierzęta. W warunkach niewoli niezwykle rzadko udaje się utrzymać kocięta przy życiu. Przyczyną jest podatność na choroby, infekcje wirusowe, pasożytnicze i bakteryjne.
- Wiele miotów odchodzi. Dlatego dmuchamy na zimne i póki nasze maluchy nie staną się dorosłymi kotami, nie będziemy się chwalić, że je mamy. Tylko dzisiaj, w ogromnej tajemnicy i z duszą na ramieniu dzielimy się tą informacją, bo Wasze trzymane kciuki i dobre życzenia już wiele razy uczyniły cuda
- informowali pracownicy zoo w Poznaniu.
Sprawdź też:
Maja Ostaszewska i Agata Buzek odczytały apel dla nieumarłych zwierząt
We wtorek, 13 października okazało się, że jedno ze zwierząt uciekło kilka dni temu z ogrodu zoologicznego. Jako pierwszy poinformował o tym portal Epoznan.pl, który otrzymał od jednego z czytelników zdjęcie kota wykonane w okolicy Jeziora Maltańskiego.
Sprawdź też: Tygrys na Jeżycach! Zobacz niesamowity mural, jaki pojawił się na kamienicy przy Kraszewskiego
Rzecznika zoo Małgorzata Chodyła tłumaczyła, że to pierwsza ucieczka manula z terenu zoo. Zwierzę wydostało się z wybiegu, mimo zabezpieczenia go siatką dachową oraz elektrycznymi pastuchami.
Zoo apeluje do wszystkich, którzy zobaczą na spacerze manula, by jak najszybciej powiadomić pracowników ogrodu. Można to zrobić dzwoniąc pod nr. 618768209 lub 618768225 lub kontaktując się ze strażą miejską.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?