27-latek został w sierpniu skazany przez przez Sąd Okręgowy na 12 lat więzienia. Wyrok zaskarżył jego obrońca. Podczas wtorkowej rozprawy apelacyjnej przekonywał sąd odwoławczy do obniżenia rażąco surowej kary wymierzonej oskarżonemu albo zmiany kwalifikacji prawnej czynu. Sprzeciwiał się temu prokurator.
- Kiedy zbliżał się do pokrzywdzonego, bez wahania wyjął nóż i uderzył - mówił prokurator Piotr Urowski. - Coraz częściej nóż jest narzędziem zbrodni. Należy się temu przeciwstawiać, chociażby wyrokami sądowymi.
1 lipca ubiegłego roku Kamil wyciągnął nóż pod sklepem Żabka. Poszedł tam po piwo z koleżankami. Przed sklepem zaatakowała go grupka młodych mężczyzn. Powiedział wtedy, że nie pozwoli, aby go "bito przy kobietach". Wyciągnął z kieszeni nóż i podszedł do jednego z mężczyzn pod sklepem. Przyznał potem, że chciał się zemścić za zniewagę. Wybrał młodego człowieka, który oddalił się od grupy. Nie był on agresywny podczas zajścia i nawet nie zauważył zbliżającego się napastnika.
Kamil P. uderzył tylko raz. W klatkę piersiową. Patryk G. przewrócił się, potem wstał, ale rana w płucu spowodowała masywny krwotok. Młody mężczyzna zmarł.
Sąd pierwszej instancji uznał, że oskarżony nie chciał zabić Patryka G. Jednak zaatakował nieznanego człowieka z błahego powodu - w obronie błędnie rozumianego "honoru". Wyrok 10 lat pozbawienia wolności dla Kamila P. jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?