Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za przedwojenne obligacje jak za mienie zabużańskie

Barbara Wicher
Tomasz Górniak po ojcu odziedziczył przedwojenne obligacje
Tomasz Górniak po ojcu odziedziczył przedwojenne obligacje Andrzej Wiktor
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie rozwiał nadzieję na wielki zysk posiadaczy przedwojennych obligacji Skarbu Państwa. Sąd stwierdził, że państwo polskie odda za papiery wydane przed 1939 r. jedynie 20 proc. ich wartości.

- Sąd orzekł, że należy mi się odszkodowanie takie samo jak za mienie zabużańskie - mówi Tomasz Górniak. Przypomnijmy, że w czerwcu 2009 r. sąd pierwszej instancji zasądził na rzecz mężczyzny około pół miliona złotych, co stanowiło połowę wartości przedwojennych obligacji. Nie przyznał też Górniakowi odsetek. Od tego wyroku odwołało się zarówno Ministerstwo Finansów, jak i sam Górniak, który domagał się miliona złotych odszkodowania i prawie 180 proc. tej kwoty tytułem zaległych odsetek od pierwotnej wartości obligacji.

Tomasz Górniak po ojcu odziedziczył obligacje Państwowej Renty Ziemskiej z 1936 r. o nominale ponad 90 tys. przedwojennych złotych. Każdego roku miały one dawać około 3 proc. zysku. Po wojnie władze komunistyczne odmówiły jednak wykupienia przedwojennych papierów wartościowych. Po 1989 r. przeszkodziły wykupowi przepisy prawa cywilnego, które nie pozwalały na określenie wartości tych papierów.

Wszystko zmieniło się trzy lata temu, gdy Trybunał Konstytucyjny uznał to prawo za niezgodne z konstytucją. Polska miała czas do 2008 r. na zmianę przepisów kodeksu cywilnego. To się jednak nie stało, a do sądów wpłynęły pierwsze pozwy o rekompensatę za utracone pieniądze i zyski. Wśród nich był też ten złożony przez Tomasza Górniaka, prezesa Stowarzyszenia Posiadaczy Przedwojennych Obligacji.

W czerwcu 2009 r., po wyroku przyznającym prawie pół mln zł rekompensaty Górniakowi, pojawiła się nadzieja dla innych właścicieli przedwojennych papierów wartościowych. Według informacji Stowarzyszenia Posiadaczy Przedwojennych Obligacji takie papiery może mieć nawet 3500 osób w całej Polsce. Do stowarzyszenia należy około 600 osób, z czego 200 to mieszkańcy Wielkopolski.

W zeszłym tygodniu sąd drugiej instancji ostudził nieco entuzjazm, obniżając wysokość należnej Górniakowi rekompensaty do 191 tys. zł. Do tego spadkobierca dostanie ustawowe odsetki, ale tylko za miesiące, jakie upłynęły od pierwszego wyroku. Sąd przyjął, że za niewykupione obligacje należy się tyle, co za majątek pozostawiony na wschodzie, czyli 20 proc. jego wartości.

- Nie zgadzam się z wyrokiem. Nie byłem zadowolony poprzednią decyzją sądu - mówi Tomasz Górniak. Zapowiada, że o złożeniu ewentualnego wniosku o kasację do Sądu Najwyższego zdecyduje, jak otrzyma pisemne uzasadnienie wyroku.

O kasacji na razie nie chce też mówić Ministerstwo Finansów. Wiadomo, że w apelacji prawnicy resortu domagali się uchylenia pierwszego wyroku, twierdząc że roszczenia Górniaka się przedawniły.

Akcje firm sprzed wojny bez wartości

O rekompensaty za papiery sprzed 1939 roku walczą nie tylko właściciele obligacji.
Próby odzyskania pieniędzy zainwestowanych przez swoich przodków podejmują m.in. właściciele przedwojennych akcji polskich firm. Chodzi na przykład o posiadaczy papierów spółki Hipolit Cegielski Poznań.
Władze poznańskiej fabryki nie uznają tych akcji, gdyż twierdzą, że obecna firma nie jest prawnym spadkobiercą zakładów Cegielskiego sprzed wojny.
To stanowisko popiera również Ministerstwo Skarbu Państwa, do którego należy HCP. MSP wskazuje, że akcje utraciły wartość wkutek nacjonalizacji przemysłu w okresie PRL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski