W 2009 roku Wioletta Szwak urodziła córkę Różę. Kilka dni później SR w Szamotułach postanowić odebrać jej dziecko i przekazać rodzinie zastępczej. Oparł się na opiniach dyrektora szpitala w Szamotułach i wywiadu położnej środowiskowej, która napisała, że mieszkanie rodziców dziewczynki jest brudne, a oni sami są niezaradni i wychowawczo niewydolni. Po nagłośnieniu sprawy przez media i interwencji Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich sąd zmienił postanowienie. Mała Róża wróciła do domu. Sąd nie odebrał także rodzinie Szwaków trójki starszych dzieci.
Ale przy badaniu dokumentacji szpitalnej, dotyczącej narodzin Róży, okazało się, że w trakcie porodu kobieta została wysterylizowana. Jak wyjaśniała Barbara K., zrobiła to, ponieważ kolejna ciąża byłaby zagrożeniem dla życia pacjentki. Adwokat Małgorzata Heller - Kaczmarska uważa jednak, że lekarka popełniła przestępstwo. Podczas operacji życie Wioletty Szwak nie było bowiem zagrożone, a kobieta nie wyraziła zgody na zabieg.
Szamotulski sąd uznał Barbarę K. winną, ale ze względu na motywację lekarki, która chciała ochronić pacjentkę, wymierzył najłagodniejszą karę.
Poznański Sąd Okręgowy wysłuchał argumentów stron. Wyrok ogłosi 23 września. Może utrzymać wyrok w mocy, uchylić do ponownego rozpoznania albo zmienić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?