Za typowanie wyników mundialu grozi grzywna

Mundial rozgrzewa emocje. Nawet ci na co dzień niezbyt zainteresowani piłką nożną obstawiają zwycięzców kolejnych meczów. W ostatnich tygodniach w wielu firmach Wielkopolski trwa swoisty totolotek. Grają pracownicy wyższych uczelni, zakładów przemysłowych, urzędów.

Na ogół na niskie stawki, a umowa społeczna jest jasna - wygrana i tak zostanie skonsumowana wspólnie - w postaci kawy z ciastem czy zbiorowego wyjścia na piwo. Ale w skrajnym przypadku za organizację tej zdawałoby się niewinnej zabawy można... pójść do więzienia. Także taką sankcję przewiduje Kodeks karny skarbowy.
- Organem udzielającym takiego zezwolenia jest Minister Finansów - informuje biuro prasowe ministerstwa. Tyle, że grupa przyjaciół nigdy go nie otrzyma. - Ustawa mówi jasno, że takie zezwolenie może otrzymać jedynie spółka z o.o. lub spółka akcyjna z siedzibą na terytorium Polski - uściśla Cezary Kosman, rzecznik prasowy Izby Celnej w Poznaniu, nadzorującej gry hazardowe.

MUNDIAL 2014: WYNIKI, RELACJE NA ŻYWO, ZDJĘCIA - WSZYSTKO W NASZYM SERWISIE

Izba Celna, jeśli przyłapie kogoś na organizacji zakładów może ukarać go mandatem równym 100 proc. przychodów z zakładów, na uczestnika można nałożyć karę równą 100 proc. wygranej. Wszystko decyzją administracyjną.
Kodeks karny skarbowy przewiduje surowsze sankcje. Dla organizatora grzywnę do 403 200 zł lub karę do 3 lat więzienia lub obie kary łącznie, dla uczestnika grzywnę do6720 zł. Wielkopolanie jednak na ogół o tym nie wiedzą i... grają dalej.

- Naprawdę to zakazane? - dziwi się pracownica jednego z poznańskich przedsiębiorstw produkcyjnych. - Przecież to tylko niewinna zabawa. Zrzuciliśmy się po pięć złotych, za trafne typowanie zwycięzcy meczu jest jeden punkt, za odgadnięcie wyniku trzy. Po każdym meczu wywieszamy sobie tabelę z punktami, dyskutujemy o tym, jest okazja, żeby porozmawiać z tymi, których słabiej się zna. Za wygraną zwycięzca kupi dla wszystkich ciasto. Gdzie tu problem? - pyta.

W niektórych firmach zakłady z okazji wszystkich większych imprez sportowych to wręcz tradycja.
- Pracuję tu kilkanaście lat i od kiedy pamiętam bawimy się w obstawianie wyników. Nikt na tym nie zarabia, bawią się kibice i ci, którzy w ogóle nie interesują się sportem - mówi pracujący w jednym z wydawnictw. - Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to przestępstwo czy choćby wykroczenie. Rozumiem, że państwo chce regulować hazard i czerpać z tego zyski. Ale wrzucanie do jednego worka nielegalnych zakładów dla zysku i towarzyskiej rozrywki to już przesada.

Mundial to także czas żniw dla firm bukmacherskich. Bo przynajmniej od czasu do czasu lubimy poczuć hazardowy dreszczyk emocji.
- Zainteresowanie byłoby jeszcze większe, gdyby w turnieju brała udział nasza reprezentacja. Zbyt wcześnie na podsumowanie, ale i tak spodziewamy się wzrostu liczby przyjętych kuponów na poziomie 40 proc. - mówi Łukasz Seweryniak, dyrektor ds. operacyjnych i marketingu Totolotek S.A.

Faworyci mistrzostw
Jak wynika z informacji Totolotka, zdecydowanym faworytem Mundialu są gospodarze - Brazylia. Również wysoko oceniane są szanse Niemców i Holendrów, szczególnie po pierwszych meczach w turnieju.
Na razie największa niespodzianka to odpadnięcie z turniejów Hiszpanów.
W dniu otwarcia MŚ (według łącznej kwoty postawionej na dany zespół) kibice obstawiali:
1. Brazylię - 43 proc.
2. Hiszpanię - 18 proc.
3. Urugwaj - 17 proc.
4. Niemcy - 10 proc.
5. Argentynę - 8 proc.