Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabiegi kosmetyczne nie zawsze upiększają. Czasami mogą zaszkodzić

Beata Kapusta
Zabiegi kosmetyczne nie zawsze upiększają. Czasami mogą zaszkodzić
Zabiegi kosmetyczne nie zawsze upiększają. Czasami mogą zaszkodzić Polskapresse
Istnieje sporo przeciwwskazań do wykonywania wielu zabiegów upiększających w salonach kosmetycznych. Przeprowadzenie ich może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego lub co najmniej dać słaby efekt, dlatego kosmetyczka powinna pytać klientkę o uczulenia, przebyte choroby czy przyjmowane leki.

Większość kobiet chociaż raz na jakiś czas, dbając o swoje ciało, korzysta z pomocy profesjonalistów. Zazwyczaj do salonu kosmetycznego udajemy się z nadzieją na poprawę naszego wyglądu. Niestety, czasami zdarza się, że zabiegi, które teoretycznie mają nam pomóc, nie tylko nie dają efektów, ale też przynoszą niepożądane skutki.

Czytaj także: Chciała powiększyć usta i wyszczuplić twarz u kosmetyczki z Poznania. Mogła stracić życie? "Modliłam się, by skończyła"
- Zawsze szczegółowo pytam klientkę o stan jej zdrowia. Jeśli kobieta, która przychodzi na zabieg ma ochotę i czas, to daję jej do wypełnienia specjalną ankietę - mówi Marta Matuszewska, kosmetyczka z poznańskiego salonu i dodaje: - Dowiaduję się z niej między innymi, jak klientka na co dzień pielęgnuje skórę oraz - co dla mnie najważniejsze - poznaję szczegóły historii chorób klientki. Dowiaduję się dzięki niej, jakie są jej problemy skórne, czy jest w trakcie leczenia dermatologicznego, a także czy cierpi na alergie.

Okazuje się jednak, że najważniejsze jest to, by informować, czy ma się np. zastawkę w sercu, wkręty w zębach, inne metalowe części w całym ciele czy sztuczną szczękę. Jeśli w zabiegach wykorzystuje się prąd, a klientka nie powie o tym, to może dojść do porażenia, problemów z akcją serca czy ciśnieniem. Dotyczy to przede wszystkim takich zabiegów, jak: peeling kawitacyjny, ultradźwięki, jonoforeza czy sonoforeza.

Przy wykorzystaniu kwasów z kolei kosmetyczka może nas zapytać, czy nie mamy temperatury, stanów ropnych, problemów z zębami, opryszczki, cukrzycy, łuszczycy czy bliznowacenia. Niezwykle istotne jest też to, czy w ostatnim czasie brane były antybiotyki. W przypadku leków na bazie retinoidów zabronione są jakiekolwiek zabiegi z kwasami, ponieważ mogą skutkować bliznami na skórze! Jeśli natomiast cierpi się na jedną z powyższych przypadłości, to możliwy jest szereg niepożądanych skutków, m.in. trudności w gojeniu się skóry, poparzenie, bliznowacenie czy pojawienie się odczynu alergicznego.

Kwasów nie wolno także nakładać, w przypadku gdy występuje jakiekolwiek, nawet najmniejsze przerwanie ciągłości naskórka, czyli rany.

- Kiedyś o poradę poprosiła mnie dziewczyna, której w jednym z salonów zrobiono manualne oczyszczanie twarzy i od razu po nim nałożono kwasy. Na brodzie pojawiło jej się uszkodzenie skóry, które nie chciało zagoić się przez dwa miesiące i pozostawiło po sobie pamiątkę w postaci blizny - opowiada M. Matuszewska. - Takich rzeczy nie da się już cofnąć.
Ilość możliwych do wykonania zabiegów zmniejsza się też w przypadku wrażliwych naczynek i tzw. pajączków. Nie można przy nich robić mikro-dermabrazji. Podobnie jest z łojotokowym zapaleniem skóry, trądzikiem różowatym i egzemą. Pacjentki, które przechodziły chemioterapię również nie skorzystają z oferty salonów kosmetycznych od razu po zakończeniu leczenia. Muszą odczekać około roku, ponieważ ich odporność jest bardzo słaba, a każdy zabieg może ją dodatkowo pogarszać.

Wiele kobiet z trądzikiem ma wątpliwości, czy zabiegi w salonie nie pogorszą stanu ich skóry. Tutaj podejścia specjalistów są różne.
- Jestem przeciw manualnemu oczyszczaniu. Mogę je oczywiście wykonać, ale najlepiej na wyraźne wskazanie lekarza mojej klientki. Jeśli już je przeprowadzimy, twarz trzeba chronić w specjalny sposób. Przez tydzień nie można chodzić na basen czy saunę. Skóra twarzy jest wówczas bardzo chłonna i szybko łapie wszystkie grzyby. Należy też pamiętać o nakładaniu kremu z filtrem - przypomina kosmetyczka.

Nie dla każdego są też zabiegi, w trakcie których nakłuwa się skórę. Makijażu permanentnego, mikronakłuć, me-zoterapii bezigłowej i igłowej, a także wypełniania zmarszczek nie powinno się robić u osób, które mają alergie czy problemy z krzepliwością krwi. W przypadku makijażu permanentnego może pojawić się problem z barwnikiem skóry, który wypłukuje się, jeśli krew jest zbyt rozrzedzona. Chodzi także o stopień odporności klientki. Jeśli dana osoba miała kiedykolwiek przetaczaną krew, jej odporność już zawsze będzie słabsza. Z tego powodu szybciej łapie się różne infekcje skórne, które w konsekwencji mogą skutkować nawet infekcjami całego organizmu.

Mówiąc o zabiegach na ciało, pamiętajmy, że przeciwwskazania są podobne jak te przy upiększaniu twarzy. Ponadto szczególnie dużą rolę odgrywają alergie i nadwrażliwość na zapachy. Wiele kosmetyków, szczególnie wyszczuplających, bazuje na różnych naturalnych składniach o intensywnej woni. - Niektórym od pewnych zapachów robi się słabo. Część osób, choć niewiele, ma na przykład alergię na kofeinę. Na wszelki wypadek zawsze o to pytam. Wielu zabiegów nie można zrobić u osób z żylakami - zabroniona jest tutaj depilacja woskiem - mówi Marta Matuszewska.
Na manicure czy pedicure nie warto wybierać się, jeśli mamy grzybicę lub chociażby podejrzewamy, że możemy ją mieć. Przy ścieraniu naskórka i innych czynnościach grzyb może zostać jeszcze bardziej rozsiany!

Przeciwwskazania istnieją nawet w przypadku tak wydawałoby się bezpiecznego zabiegu jak regulacja brwi. Kiedy występują alergie, nie powinno się go wykonywać przy użyciu wosku, a gdy problem jest z krzepliwością krwi, lepiej nie korzystać z pęsety. Każde zaczerwienienie, świąd czy inne reakcje po zabiegu powinny być skonsultowane z lekarzem rodzinnym.

Idąc do kosmetyczki, warto jest też zwrócić uwagę na to, jakie warunki są w gabinecie. Tam zarazić się można na przykład wirusowym zapaleniem wątroby.

- Obowiązują nas specjalne przepisy dotyczące utrzymania czystości. Oczywiście nie pytam każdej klientki o to, czy przypadkiem nie ma HIV. Ten temat jest bardzo drażliwy. Dlatego po prostu przy każdym zabiegu stosuję nadzwyczajne środki ostrożności. Każdą klientkę traktuję tak, jakby była chora, a co za tym idzie, dokładnie dezynfekuję wszystkie narzędzie, których używałam przy wykonywaniu zabiegu - mówi M. Matuszewska i dodaje, że takie standardy powinny obowiązywać w każdym gabinecie. - Wychodzę z założenia, że jeśli cokolwiek jest dla mnie podejrzane, to lepiej nie wykonywać zabiegu. Ciągle kieruję się tą zasadą i przekazuję ja moim klientkom - podsumowuje M. Matuszewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski