Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił ojca, a zbrodnię opisał w pamiętniku? Proces oskarżonego o zabójstwo Grzegorza L. dobiegł końca. Sąd w Poznaniu wyda wyrok

OPRAC.:
Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
W przyszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Poznaniu wyda nieprawomocny wyrok w sprawie Grzegorza L., oskarżonego o zabójstwo ojca.
W przyszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Poznaniu wyda nieprawomocny wyrok w sprawie Grzegorza L., oskarżonego o zabójstwo ojca. Robert Woźniak
W przyszłym tygodniu Sąd Okręgowy w Poznaniu wyda wyrok w sprawie Grzegorza L., który miał zabić swojego ojca. Zdaniem śledczych mężczyzna miał opisać zbrodnię w pamiętniku. Oskarżony od początku procesu utrzymuje, że jest niewinny, a jego zapiski, to jedynie fantazja. Grzegorzowi L. grozi nawet dożywocie, czego domaga się prokuratura. Obrona z kolei wnosi o uniewinnienie.

W czwartek, 26 stycznia Sąd Okręgowy w Poznaniu zakończył proces Grzegorza L. oskarżonego o zabójstwo adopcyjnego ojca w Lusówku.

Prokuratura domaga się dla mężczyzny kary 25 lat więzienia.

- W mojej ocenie pamiętnik oskarżonego nie jest to żaden utwór literacki, który oskarżony - jak sam mówi - miał wydać. Jest to bowiem swego rodzaju spowiedź za popełnione grzechy i chęć odkupienia win

- uważa prok. Przemysław Frąckowiak.

I dodał, że świadczy o tym wprost fragment, w którym oskarżony zwracając się do konkretnej osoby napisał, że „jeżeli to czyta, to on – czyli oskarżony – prawdopodobnie już nie żyje. Ten pamiętnik nie miał ujrzeć światła dziennego za życia oskarżonego - ale stało się inaczej”.

Z kolei obrońca oskarżonego adw. Jędrzej Kubera wniósł o uniewinnienie. Głos zabrał też oskarżony, który twierdzi, że „tego postępowania karnego, w ogóle nie powinno być”. Uważa, że jego ojciec zmarł na skutek zawału, którego dostał tuż przed wpadnięciem do wody, a on sam nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem.

- Jedynymi katalizatorami dla śledczych, dla wznowienia postępowania w sprawie tej smutnej, aczkolwiek jednoznacznej śmierci mojego ojczyma były zeznania osób, które miały świadomość, że miałem zamiar napisania książki, której tworzyłem zapiski - określone przez prokuratora pamiętnikiem - które w dużej mierze zawierały fikcję przeplatającą się z faktami

- uważa oskarżony.

I dodał: - Jeśli ja siedzę na ławie oskarżonych za fantazję, to gdzie powinien siedzieć dziś prokurator, który powinien oskarżać sprawców zabronionych czynów, a nie oskarżać ludzi o niestworzone czyny, które nie miały nigdy miejsca.

Oskarżony zwrócił się do sądu „o sprawiedliwość, która jest poparta faktami, a nie chorą ambicją prokuratora”.

- Jeśli w ocenie sądu bez wątpliwości miała miejsce zbrodnia, którą miałem popełnić - bez wątpienia - to zasługuję na najsurowszy wymiar kary. A jeśli w ocenie sądu jest inaczej – wnoszę o uniewinnienie

– powiedział.

Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 31 stycznia.

Zbrodnia opisana w pamiętniku

W maju 2015 roku z Jeziora Lusowskiego wyłowiono zwłoki wędkarza. Ustalono wówczas, że przyczyną jego śmierci było utonięcie.

Pięć lat później, w marcu 2020 r. zatrzymano trzech mężczyzn, którzy napadli na lokal gastronomiczny w Tarnowie Podgórnym. Jednym ze sprawców był syn adopcyjny zmarłego wędkarza, Grzegorz L.

Wówczas pojawiły się informacje, że może mieć on związek ze śmiercią swojego ojca. Sprawą zajęli się policjanci z „Archiwum X”. Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego znaleźli notes.

– W rozdziale zatytułowanym „Zemsta po latach” odkryli opis zabójstwa jakiego dokonał Grzegorz L. Autor zapisków, stosując retrospekcję, opisał swoje życie od narodzin do śmierci swojej matki, w tym krzywdy, jakich doznał od swojego ojczyma, wyrządzone mu w dzieciństwie

– mówił Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Zdaniem prokuratury oskarżony o zabójstwo Grzegorz L., zrzucił ojca z pomostu, w konsekwencji ten wpadł do wody i utonął.

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Więzienie w Rawiczu owiane jest złą sławą. Przez większość swojego funkcjonowania - m.in. podczas zaborów, okupacji niemieckiej i w czasach PRL - uchodziło za jedno z najcięższych w Polsce. Przebywali tu skazani w procesach politycznych. Nie brakuje znanych nazwisk, których właściciele byli niewygodni dla panującej w danym czasie władzy. Wśród nich znajdowali się idealiści, przedstawiciele inteligencji, duchowni oraz wojskowi, m.in. Bartoszewski, Skalski czy Gomułka.Zobacz, kto trafił do tego więzienia --->Czytaj też: Tak kiedyś wyglądało więzienie we Wronkach. Na przestrzeni lat obrosło wieloma legendami

Wielkopolskie więzienie owiane złą sławą. Tu odsiadywali wyr...

Źródło: PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski