Sprzedaż działki z zajezdnią, która dla Jeżyc i ma wyjątkowe znaczenie, od początku nie podobała się mieszkankom i mieszkańcom tej dzielnicy.
- Społeczność jeżycka od początku była krytyczna wobec tego pomysłu. Z dużym smutkiem przyjęliśmy koniec działania zajezdni, a nasze obawy wiązały się z tym, że teren ten przestanie być terenem miejskim. Niestety obawy okazały się słuszne, bo bardzo szybko powstało tam zamknięte osiedle mieszkaniowe, a miejsce, które miało być dostępne dla wszystkich nie powstało
– mówi Filip Schmidt, radny i przewodniczący zarządu Osiedla Jeżyce.
Zobacz zdjęcia z zajezdni
Wielkie plany inwestora
Działka wraz z zajezdnią została sprzedana przez miasto w 2008 roku, portugalskiej spółce REF Eastern Opportunities, za 91 mln zł. Po 130 latach działania, ostatnie tramwaje z zajezdni wyjechały pod koniec 2010 roku.
Przez kolejne dwa lata na zakupionym terenie nic się nie działo i dopiero w 2012 roku inwestor rozpoczął prace rozbiórkowe, a w 2015 roku zaczęto budować osiedle mieszkaniowe. Spośród dotychczasowych zabudowań na terenie zajezdni pozostała hala tramwajowa, w której miała powstać hala targowa i strefa gastronomiczna, na wzór tych z Barcelony, czy Lizbony.
Ukończono dwa pierwsze etapy inwestycji, którymi było wybudowanie budynków mieszkalno-usługowych w rejonie ul. Kraszewskiego, ul. Prusa, ul. Sienkiewicza i ul. Zwierzynieckiej wraz z przedłużeniem ul. Prusa aż do ul. Zwierzynieckiej. Zwieńczeniem inwestycji miała być odnowiona hala tramwajowa, jednak ta część inwestycji nie postępuje tak szybko, a właściwie stoi w miejscu.
Niszczejąca zajezdnia przy Gajowej
- Jeszcze w 2013 roku inwestor uzyskał pozwolenie na prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych w budynku hali głównej oraz jej adaptację do nowych funkcji. Pozwolenie straciło ważność w grudniu 2015 r., a prac nie rozpoczęto – informuje Joanna Bielawska-Pałczyńska, dyrektor Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
W 2019 roku z kolei, po przeprowadzonej kontroli wydano zalecenia pokontrolne, których nie zrealizowano. Obecnie toczy się postępowanie, dotyczące nałożenia kary, która może wynosić od 500 do 50 tys. zł.
W 2020 roku wykonano prace zabezpieczające części dachu zajezdni, jednak podczas kontroli w listopadzie 2020 roku stwierdzono kolejne zniszczenia, a przede wszystkim niepełne zabezpieczenie przed opadami. W 2021 roku inwestor spełnił nakaz zabezpieczenia obiektu.
Dlaczego wciąż nie przystąpiono do renowacji zabytkowej hali i stworzenia przestrzeni wspólnej, która została obiecana mieszkańcom Jeżyc i Poznania?
Jak tłumaczyła przedstawicielka inwestora, Dominika Kozoń cytowania przez portal transport.publiczny.pl, wpływ na to miałaby mieć pandemia.
- Prace miały być prowadzone równolegle z pozostałymi etapami inwestycji tj. budynkiem biurowym i hotelowym. Jednakże pandemia, która wybuchła z początkiem 2020 roku wstrzymała inwestycje - branża hoteli miejskich jak i biur dotkliwie odczuła skutki pandemii, tak samo jak branża gastronomiczna, która była w głównej mierze przewidziana w zabytkowej hali. Inwestor jest obecnie w trakcie przygotowania nowej koncepcji dostosowanej do obecnych realiów rynku
– mówiła Dominika Kozoń.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?