W lipcu 2011 r. intensywnie padało. Kamienica pod adresem Krysiewicza 3 już i tak była w fatalnym stanie technicznym, a deszcze spowodowały, że drewniane stropy nasiąknęły wodą. To znacznie obciążyło konstrukcję budynku. W rezultacie naciskający strop wypchnął ścianę szczytową na poziomie pierwszego i drugiego piętra.
Dodatkowo na początku lipca z oficyny budynku przy ul. Krysiewicza 3 usunięto drzewo. Drzewo rosło na ścianie wzmacniającej skarpę. System korzeni spenetrowały część spoin między cegłami. To ustalenia rzeczoznawcy budowlanego dr inż. Edmunda Przybyłowicza.
Równolegle na sąsiedniej działce przy ul. Półwiejskiej 4 zaczynała się budowa. Właścicielem działki jest Mirosław Tabaczewski z Szamotuł. Działkę odziedziczył po ojcu i mimo że miał na nią kupca, postanowił, że wybuduje przy Półwiejskiej budynek usługowo-mieszkalny. Dziś żałuje.
To tylko część artykułu. W serwisie Plus przeczytasz m.in. dlaczego szef nadzoru budowlanego mówi, że argumenty sądu można „wsadzić między bajki”.
ZOBACZ TEŻ:
Runęły trzy piętra kamienicy w Lublinie. Sprawę bada prokuratura
Źródło: TVN24/x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?