- Materiał dowodowy ponad wszelką wątpliwość wskazuje na winę oskarżonego. Żadnych wątpliwości nie budzi tez przebieg zdarzenia, który został nagrany przez kamery monitoringu - mówiła we wtorek w sądzie prokurator Katarzyna Guźniczak, domagając się kary 15 lat więzienia dla Patryka K.
Sprawdź też:
Mężczyzna w maju 2019 roku wszedł do sklepu przy ul. Jaśkowiaka w Poznaniu i po chwili zaatakował kasjerkę, zadając jej ponad 50 ciosów kamieniem w głowę. Następnie nieudolnie próbował otworzyć sklepową kasę, aż w końcu zaczął uciekać. Został zatrzymany niedługo później przez policję. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa kasjerki oraz usiłowanie dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sam Patryk K. tłumaczył, że był zadłużony na kilkadziesiąt tysięcy złotych w firmach pożyczkowych i dlatego dopuścił się swojego czynu.
Jego proces ruszył pod koniec 2019 roku, zaś we wtorek dobiegł końca. W swojej mowie końcowej prokurator Katarzyna Guźniczak podkreślała, że Patryk K. zadał kasjerce bardzo dużo ciosów.
- Pokrzywdzona, podczas procesu, zeznała, że gdy była uderzana przez oskarżonego, myślała, że nie wyjdzie z tego cało i ją zabije. Raczej każdy z nas pomyślałby to samo w takiej chwili. Chociaż oskarżony twierdzi, że nie chciał zabić pokrzywdzonej, to musiał godzić się z ewentualnością, że któryś cios może okazać się śmiertelny - mówiła prokurator.
Jednocześnie zwracała uwagę, że chociaż Patryk K. po wejściu do sklepu sięgnął po jeden z produktów na półce, to drugą rękę wkładał też do kieszeni, gdzie miał kamień.
- To nie jest tak, że on nie wiedział, co zaraz zrobi. On doskonale wiedział, co wydarzy się za chwilę - argumentowała prokurator Katarzyna Guźniczak, domagając się nie tylko kary 15 lat więzienia, ale także zapłaty zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej kobiety w wysokości 40 tys. zł.
O karę 15 lat więzienia wnioskowała też pełnomocnik pokrzywdzonej kasjerki. Jednocześnie domagała się na jej rzecz 60 tys. zł od Patryka K.
Odmienne stanowisko przedstawiała za to mecenas Mirosława Buśko, obrońca Patryka K.
- Materiał dowodowy wskazuje, że zdarzenie, do którego doszło, nie przedstawia się w tak prosty sposób. Osoby, które znały oskarżonego, były zdziwione jego zachowaniem. Był cichą i spokojną osobą - mówiła mecenas Buśko. I dodawała: - Jednak oskarżony miał problemy finansowe. Bardzo istotny jest jednak fakt, że miesiąc przed zdarzeniem oskarżony wyprowadził się ze swojego miejsca zamieszkania, wyjechał, nie kontaktując i nie żegnając się z nikim. Nagle pewnego dnia przyjechał do sklepu, nie był w stanie zapłacić, gdyż nie miał pieniędzy na dwóch kartach. Wyszedł ze sklepu, wziął pierwszy lepszy kamień i zaatakował pokrzywdzoną. Robił to jak w amoku. Powodem jego zachowania były towarzyszące mu problemy oraz choroba zaburzeń adaptacyjnych. To był impuls, coś w nim wybuchło.
Sprawdź też:
Obrońca przekonywała też, że Patryk K. nie miał zamiaru zabójstwa i nie działał w sposób zaplanowany.
- Nie wiedział, co robi. Dotarło to do niego dopiero, kiedy został zatrzymany - uważała mecenas Buśko. Ponadto twierdziła, że Patryk K. w praktyce nie zadał aż tak groźnych ciosów kamieniem, jak uważa prokuratura.
- Technika trzymania kamienia w praktyce sprowadza się do tego, że zakrywa się go częściowo palcami, co amortyzuje też siłę uderzenia. Liczba uderzeń kamieniem o głowę była też mniejsza - mówiła mecenas Mirosława Buśko.
Sam Patryk K. prosił o jak najmniejszy wymiar kary.
Jeszcze przed wygłoszeniem mów końcowych sąd przesłuchał biegłego psychiatrę, który wydawał opinię na temat Patryka K. Stwierdził on, że u Patryka K. nie rozpoznano żadnej choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego.
- Stwierdzono zaburzenia adaptacyjne, lecz nie miało to wpływu na rozumienie czynu oraz kierowanie swoim postępowaniem - zeznawał biegły psychiatra Artur de Rosier. I dodawał: - Niczego w medycynie nie można być pewnym, ale agresja nie należy do objawów zaburzeń adaptacyjnych. Te objawy są ściśle sklasyfikowane i nie ma tam agresji.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 28 lutego.
Zobacz też:
- Zadał sprzedawczyni ponad 50 ciosów kamieniem. Patryk K. oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Jego ciosy naraziły życie kobiety
- Poznań: Patryk K. zadał sprzedawczyni 50 ciosów kamieniem. Uderzał też w głowę. Został oskarżony o usiłowanie zabóstwa
- Poznań: Napastnik, który brutalnie zaatakował sprzedawczynię w sklepie, trafił do aresztu. Mężczyzna zadał ponad 50 ciosów kamieniem
- Poznań: Wszedł do sklepu i zadał sprzedawczyni ponad 50 ciosów kamieniem. Ale zarzutu usiłowania zabójstwa nie usłyszał
Sprawdź też:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?