Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedziele w czasie koronawirusa i nowych obostrzeń musi zostać zniesiony - apelują pracodawcy. Solidarność mówi stanowcze nie

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Od 17 października na nowo powróciły limity dotyczące liczby klientów w sklepach. Dodatkowo wprowadzono od 15 października godziny dla seniorów, podczas których od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie swoje sprawunki mogą załatwić tylko osoby powyżej 60. roku życia.
Od 17 października na nowo powróciły limity dotyczące liczby klientów w sklepach. Dodatkowo wprowadzono od 15 października godziny dla seniorów, podczas których od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie swoje sprawunki mogą załatwić tylko osoby powyżej 60. roku życia. Robert Woźniak
Organizacje reprezentujące pracodawców chcą, by przywrócić handel w niedzielę. Swój postulat argumentują ostatnimi decyzjami rządu: wprowadzeniem limitu osób, które mogą przebywać w sklepie w tym samym czasie, a także organizację na nowo godzin dla seniorów od 10 do 12. Póki co jednak takie rozmowy w rządzie się nie odbywają. Z kolei sieci handlowe proponują zakupy 24 godziny na dobę. Pracownicy alarmują: jesteśmy wykorzystywani.

Od 17 października na nowo powróciły limity dotyczące liczby klientów w sklepach. W obiektach o powierzchni poniżej 100 mkw. może przebywać 5 osób na jedną czynną kasę. W budynkach handlowych o powierzchni powyżej 100 mkw. może z kolei przebywać 1 osoba na 15 mkw. Dodatkowo wprowadzono od 15 października godziny dla seniorów, podczas których od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie swoje sprawunki mogą załatwić tylko osoby powyżej 60. roku życia.

Zakaz handlu zawieszony? Wrócą niedziele handlowe?

Wróci handel w niedziele?

Przedstawiciele pracodawców i sieci handlowych obawiają się, że w ten sposób klienci przestaną robić zakupy, bo nie będą chcieli stać w kolejkach.

- Jesteśmy za tym, by ten handel przywrócić do normalnego funkcjonowania. W tej chwili mamy do czynienia z wieloma absurdami. Od 15 października funkcjonują godziny dla seniora. W praktyce sklepy w tych godzinach świecą pustkami, bo seniorzy nie wykorzystują swoich przywilejów. Od soboty z kolei kolejki w sklepach były przeogromne

– uważa Jacek Kulik, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan.

Trwa głosowanie...

Czy handel w niedziele powinien zostać przywrócony?

O zniesienie zakazu handlu w niedziele apeluje senator Szejnfeld

Pracodawcy apelują więc o przywrócenie handlu w niedzielę. W poprzednim tygodniu do Senatu wielkopolski senator KO Adam Szejnfeld złożył projekt zawieszenia zakazu handlu w niedziele z jednoczesnym obowiązkiem zagwarantowania pracownikom dwóch wolnych niedziel w miesiącu.

Czytaj: Wróci handel w niedziele? Zakaz ma zostać zawieszony. "Dość weekendowych kolejek!" - apeluje senator PO. Ustawa trafi do Senatu

- Chcielibyśmy zniesienia czasowego, ale oczywiście najlepiej byłoby na stałe, zakazu handlu w niedzielę. Tylko w ten sposób polska gospodarka może się podźwignąć i dalej rozwijać

– mówi J. Kulik.

Wiceprezes WZP Lewiatan zdanie sobie sprawę, że największy opór stanowią związki zawodowe.

Solidarność: Mówimy stanowcze nie!

I faktycznie, propozycji pracodawców sprzeciwia się Solidarność, której stanowisko od lat jest niezmienne.

- Na to się nie zgadzamy, mówimy stanowcze nie. Urzędy są pozamykane, szkoły przechodzą na naukę zdalną, lekarze przyjmują chorych udzielając tylko teleporad, a ludzie mają od niedzieli do niedzieli, dzień i noc stać na kasie i pracować w sklepie? I to bez dodatkowych zabezpieczeń? To nieetyczne

– uważa Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Banków Handlu, i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.

Czytaj: Poznański adwokat Mateusz Łątkowski o maseczkach: Zakrywam usta i nos, ale nie dlatego, że ktoś mi to nakazał

- Nie ma żadnych przesłanek ani ekonomicznych, ani organizacyjnych, ani zdrowotnych, by otwierać sklepy w niedzielę. Wręcz przeciwnie, wpłynie to na większą absencję pracowników, którzy tego nie wytrzymają - dodaje.

Zobacz:

Czy szykuje się drugi lockdown w Polsce? Dodatkowe restrykcje zdaniem wielu są nieuniknione. W ciągu jednej doby liczba zakażonych wzrosła o kolejne 8 tysięcy osób. Brakuje miejsc w szpitalach dla zakażonych COVID-19, coraz więcej osób jest też w domowej izolacji i w kwarantannie. Epidemiolodzy martwią się, że rośnie skala zakażeń rozproszonych, gdzie można ustalić źródła zakażenia. Cały kraj już znajduje się w żółtej strefie, a część dużych miast i powiatów w strefie czerwonej. Przedsiębiorcy mówią wprost: - Nie stać nas na kolejny lockdown. Kolejne obostrzenia i zamrożenie gospodarki nas pogrąży.Co jeszcze mówią przedsiębiorcy?Przejdź do następnego zdjęcia i sprawdź ------->

Rośnie fala zakażeń koronawirusem. Drugi lockdown w Polsce? ...

Dyskonty wydłużają godziny otwarcia

Co ważne niektóre markety, jak Lidl i Biedronki już decydują się, by niektóre ich sklepy były czynne 24 godziny na dobę. Zdaniem Bujary to sprawia, że pracownicy i tak muszą przyjść do pracy w siódmy dzień tygodnia.

- Rozładowują towar, przygotowują sklepy do ponownego otwarcia w poniedziałek – mówi.

Alfred Bujara zauważa, że kolejki są w przede wszystkim w dyskontowych i hipermarketach: - Wynika to z tego, że brakuje pracowników. Kiedy w dyskoncie np. na 5 kas tylko jedna jest czynna, to oczywiste jest, że kolejki będą się tworzyć. Jeśli pracodawcy ze względów bezpieczeństwa chcą te kolejki rozładować, niech zatrudnią większą liczbę pracowników. Otwarcie sklepów w niedziele nic w tej sytuacji nie zmieni.

Powrót handlu w niedziele w czasie pandemii to chciwość?

Szef handlowej Solidarności podkreśla, że głosy pracodawców o tym, by powróciły handlowe niedziele to wykorzystywanie sytuacji pandemii koronawirusa.

- Służy to jedynie wykorzystywaniu ludzi, bo inaczej nie można tego nazwać. Pracownicy handlu zawsze byli tanią siłą roboczą i dla tych korporacji nadal jesteśmy. Czy chodzi tylko o zbicie kapitału i wzbogacenie się na kryzysie i pandemi? Nie ma partnerstwa, nie ma rozmów, jest lobbing ze strony wielkich sieci. Nie jest tak, jak w innych krajach na zachodzie, gdzie związki prowadzą rozmowy z pracodawcami i z rządem i wypracowują pewne zasady bezpieczeństwa. U nas tak się nie dzieje

– dodaje.

Alfred Bujara przypomina, że Solidarność występowała do rządu o opracowanie zasad bezpieczeństwa w handlu. - Niestety, nasze głosy pozostają bez odpowiedzi. Pracownicy handlu nie mogą płacić za aktualną sytuację pandemiczną.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski