Obecnie zakaz handlu dotyczy trzech niedziel w miesiącu. W zeszłym roku, kiedy zapadła decyzja o jego wprowadzeniu zdecydowano jednocześnie, że niedziel handlowych będzie ubywało stopniowo.
W ubiegłym roku zakupy można było robić w dwie niedziele w miesiącu, w tym roku handlowa jest tylko ostatnia niedziela. Od stycznia zakaz handlu ma dotyczyć wszystkich niedziel, z wyjątkiem siedmiu niedziel w roku. Będą to te przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą oraz dodatkowo ostatnie niedziele w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu.
I choć w połowie roku mówiło się dość głośno, że rząd rozważa złagodzenie zakazu handlu i powrót do dwóch niedziel handlowych w miesiącu, ostatnie deklaracje temu zdecydowanie przeczą.
Czytaj też: Handlowe niedziele w 2019 roku. Sprawdź kiedy zrobisz zakupy
Zakaz handlu z wyjątkami?
Jednak o tym, że zakaz może zostać złagodzony świadczą wypowiedź wiceministra Rodziny Pracy i Polityki Socjalnej Stanisława Szweda. Stwierdził on, że na rozważenie zasługuje pomysł dopuszczenia, wzorem innych państw, handlu przez cały tydzień w miejscowościach turystycznych.
- Np. w Austrii, we Francji są przepisy wyłączające zakaz handlu w miejscowościach turystycznych w pewnych miesiącach - powiedział polityk w jednym z wywiadów.
Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu uważa, że to ruch w słusznym kierunku.
- Jak pokazuje dotychczasowa praktyka klienci mają potrzebę robienia drobnych zakupów w niedziele. Wszelkie udogodnienia dla konsumentów są pożądane, bo handel ma odpowiadać na ich potrzeby - twierdzi Ptaszyński. - W sezonie w miejscowościach turystycznych niemożność zrobienia podstawowych zakupów może być szczególnie uciążliwa, zwłaszcza że turyści wypoczywają tam głównie w dni wolne, czyli niedziele. Taki wyjątek od zakazu handlu w niedziele może być pozytywnie przyjęty przez klientów - podkreśla.
Oczywiście od deklaracji do nadania jej formy prawnej jest jeszcze daleko. A diabeł tkwi w szczegółach. Nie wiadomo w jaki sposób miałyby być zdefiniowane miejscowości turystyczne. Kolejna sprawa, która wymagałaby wyjaśnienia to określenie granic sezonu turystycznego. O ile w nadmorskich kurortach ramy czasowe sezonu raczej nie pozostawiają wątpliwości, o tyle w przypadku miejscowości położonych w górach sprawa jest już bardziej skomplikowana.
Ustawa o zakazie handlu w niedzielę do poprawki
Zawieszenie zakazu handlu na sezon to przyszłość. Ale przepisy obowiązujące już teraz, zdaniem Macieja Ptaszyńskiego, wymagają uszczegółowienia
- Dopracowania wymaga brak odpowiedniego zdefiniowania w treści ustawy o zakazie handlu w niedziele pomocy rodziny, która to definicja wyraźnie wskazałaby, kto konkretnie może takiej pomocy udzielać przedsiębiorcy - twierdzi dyrektor Polskiej Izby Handlu. - Takie definicje w polskim prawie istnieją i ich zaadaptowanie do ustawy poprawiłoby sytuację małych sklepów. Nie sposób oczywiście nie wspomnieć o głosach w branży, szczególnie w segmencie większych sklepów, choćby placówek powyżej 100 m kw. (szczególnie widoczne w segmencie sklepów do 300 m kw.), czyli tych, które na ograniczeniu tracą. Proponują one poluzowanie ustawy i powrót do systemu z 2018 roku, czyli dwóch niedziel wolnych i dwóch handlowych - dodaje Maciej Ptaszyński.
Czytaj też: Właściciele małych sklepów chcą zniesienia zakazu handlu. Podpisali petycję
Taką opinię podziela wielu ekonomistów, którzy uważają, że dwie niedziele handlowe byłyby rozsądnym kompromisem. Zwłaszcza, że niektóre dane wskazują na to, że zakaz handlu najbardziej służy supermarketom, zaś liczba małych sklepów spada.
Specjaliści tłumaczyli to faktem, że klienci wiedząc, że nie będą mogli zrobić zakupów w niedzielę, wybierają się na duże zakupy do supermarketów i dyskontów wcześniej. Część właścicieli najmniejszych sklepów sygnalizowała spadek obrotów sklepu od czwartku. Dodatkowo, im więcej czasu upływało od zakazu handlu, tym bardziej spadało poparcie społeczne dla tego rozwiązania.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie "Solidarności" wynika, że z zakazu handlu są zadowoleni pracownicy sklepów. Od jego wprowadzenia czują się mniej zmęczeni, zwłaszcza dotyczy to pracowników butików i dyskontów młodszych niż 30 lat i tych, którzy ukończyli 50 lat.
Sprawdź też:
- Najbardziej przerażające miejsce w Wielkopolsce. Co kryje?
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- 20 najlepszych porodówek w Wielkopolsce - zobacz ranking
- TOP 20 najlepszych obcokrajowców w historii Ekstraklasy
- Kradzieże, groźby, seks - co ludzie robią dla Fajniaków?
- Najlepsze sale weselne w Wielkopolsce. Ranking czytelników
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?