Zakonnice z Broniszewic rozdają maskotki... pingwinów, a wszystko w szczytnym celu [WIDEO]

Zobacz też: Zakonnice z Broniszewic świętują... dzień pingwina [WIDEO]

Dom Chłopaków znajduje się w XIX-wiecznym pałacyku w Broniszewicach. Warunki, które tam panują, nie spełniają przepisów przeciwpożarowych. Dzięki darczyńcom, którzy przekazali na rzecz domu w ubiegłym roku 5 milionów złotych, nowy budynek dla niepełnosprawnych chłopców stanął tuż obok tego, w którym mieszkają obecnie.

Jednak poza wylanymi posadzkami i wytapetowanymi ścianami nie ma tam wiele. Potrzebne jest jeszcze wyposażenie. Na szafy, łóżka, biurka, półki i inne elementy wyposażenia pokoi oraz meble kuchenne potrzebne jest 400 tysięcy złotych. W II etapie akcji siostry zbierają również na wyposażenie łazienek, chodniki i drogi przeciwpożarowe.

Dlatego w tym roku do akcji wkraczają... pluszowe pingwiny. Zabawki podarował siostrom Janusz Bukowski, darczyńca ze Szwecji. Pingwinów jest 56, czyli tyle, ilu podopiecznych Domu Chłopaków, i każdy z nich nosi imię jednego z chłopców. Synowie sióstr – jak same ich nazywają – zmagają się z różnymi chorobami, m.in. z zespołem Downa, autyzmem, czy dziecięcym porażeniem mózgowym.

- Jedna pani podarowała już w ramach akcji 6 tysięcy złotych, co wystarczy na wyposażenie pokoju dla dwóch chłopców – mówi siostra Tymoteusza.

Maskotki trafiają do osób, które przekażą największe darowizny.

- Kiedy pingwiny się skończą, w ramach symbolicznego podziękowania za pomoc darczyńcy otrzymają breloczek – dodaje siostra Tymoteusza.

Akcję można wesprzeć przez internet, wchodząc na stronę www.domchlopakow.pl, bądź przelewem tradycyjnym, do którego potrzebne dane również znajdują się na stronie. Dominikanki uzbierały już ponad milion złotych, czyli ponad 70% z początkowo założonej kwoty.

Zobacz też: Zakonnica oburzona. Uczestnicy Białego Marszu są "za życiem", ale domu dla potrzebujących nie wsparli

Będzie nowy dom dla podopiecznych. Siostry "pingwiny" wydreptały datki - zobacz wideo:

źródło: TVN24/x-news.pl.

Zobacz też: