Załamani przedsiębiorcy z Poznania apelują do Jacka Jaśkowiaka. "Miasto działa na naszą niekorzyść"

Okolice centrum Poznania z powodu trwających od lat remontów i tym samym wprowadzenia licznych utrudnień komunikacyjnych pozostają w pewnym stopniu odcięte od reszty miasta. Stowarzyszenie Plac Wolności, które stworzyło specjalną petycję w internecie, podkreśla, że na obniżenie atrakcyjności lokalizacji wpłynęły zarówno decyzję, jak i niewłaściwy sposób prowadzenia remontów.

Przedsiębiorcy notują odpływ klientów, którzy deklarują, że dotarcie do centrum miasta jest utrudnione. Sytuacja zmienia się jedynie na gorsze, a klienci nie podejmują trudu docierania w ten rejon

– zaznaczają w swoim apelu przedsiębiorcy.

Dodają, że to właśnie właściciele firm prowadzących działalność w centrum są żywą tkanką Poznania, a ich starania nadają tej okolicy unikalny charakter i klimat. Jeżeli ich zabraknie, to mieszkańcy uzyskają jedynie pozbawione życia wyremontowane przestrzenie:

Sposób, w jaki jesteśmy traktowani przez Miasto, sprawia, że mamy wrażenie, jakby urząd nie tylko się z nami nie liczył, ale działał na naszą niekorzyść i w ramach tzw. działań rewitalizacyjnych chciał pozbawić życia istniejące w tym rejonie firmy.

W apelu zostały zawarte konkretne oczekiwania, m.in. wsparcia finansowego i organizacyjnego poprzedzonego merytorycznymi propozycjami rozwiązań i spotkania z prezydentem czy prowadzenia aktywnej kampanii promocyjnej centrum.

Wymagamy natychmiastowych działań mających na celu polepszenie warunków naszego funkcjonowania oraz umożliwienia korzystania z naszych usług klientom, którzy rozumieją nasze położenie i winią za nie nieudolny zarząd miejski

– kończą swój apel.

Petycję można podpisać, klikając tutaj.