Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamach stanu w Sudanie. Strzały i eksplozje w centrum stolicy. O co chodzi w sporze? - WIDEO

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Gorące starcia w Sudanie. W kraju doszło do zamachu stanu.
Gorące starcia w Sudanie. W kraju doszło do zamachu stanu. AFP/EAST NEWS
W sobotę od rana w Sudanie trwają walki pomiędzy rządową armią a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF). Potwierdzono już pierwsze ofiary śmiertelne, a wiele państw wzywa do zaprzestania walk. O co chodzi w sudańskim sporze?

Zamach stanu w Sudanie

Paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) w Sudanie poinformowały w sobotę, że rządowa armia otoczyła jedną z ich baz i otworzyła ogień z ciężkiej broni. W kilku częściach Chartumu słychać było strzały - poinformowała agencja Reuters.

Z kolei, jak podała agencja AFP, armia rządowa pod przywództwem rządzącego de facto Sudanem Abdela Fattaha al-Burhane poinformowała, że to siły paramilitarne rozpoczęły atak.

"Ataki te miały miejsce w Chartumie i innych miejscach w Sudanie – poinformował jeden z dowódców wojskowych generał Nabil Abdallah - Trwają walki, a armia wykonuje swój obowiązek obrony ojczyzny" - przekazano.

Według Reutersa na ulicach Chartumu pojawiły się armaty i pojazdy opancerzone. Słychać też było strzały z ciężkiej broni, m.in. w pobliżu pałacu prezydenckiego w centrum miasta, natomiast nad stołecznym portem lotniczym pojawiły się kłęby dymu, a wśród miejscowej ludności dało się zauważyć objawy paniki.

Bojownicy przejęli pałac prezydencki?

Po upływie kilku godzin od początku starć, Siły Szybkiego Wsparcia poinformowały, że przejęły kontrolę nad pałacem prezydenckim w stolicy.

W "komunikacie do ludu" dowódcy paramilitarnych oddziałów oświadczyli, że oprócz pałacu prezydenckiego mają "pod kontrolą" lotnisko w Chartumie”, a także "kilka baz w różnych prowincjach” oraz dwa inne lotniska - w Merowe i w Al-Ubajjid.

Armia w komunikacie zaprzeczyła tym informacjom i oświadczyła, że siły powietrzne kraju prowadzą operacje "mające na celu konfrontację z potężnymi oddziałami paramilitarnymi".

Jak informuje agencja Reutera, powołując się na informacje uzyskane od sudańskich lekarzy, co najmniej trzech cywilów zginęło w wyniku sobotnich starć, a kilkadziesiąt osób jest rannych.

O co chodzi w sudańskim sporze?

Sobotnie starcia zbrojne w Sudanie to efekt utajonej od tygodni rywalizacji między dwoma generałami - rządzącym de facto krajem dowódcą armii Abdelem Fattahem al-Burhane i przywódcą RSF Mohammadem Hamdanem Daglo, znanym jako "Hemedti".

Podczas puczu w październiku 2021 r. obaj generałowie tworzyli wspólny front w celu "ochrony ludności cywilnej przed władzą". Jednak z biegiem czasu Hemedti potępił zamach stanu, stając po stronie cywilów, przez co wszedł w konflikt z al-Burhane. Spór między dwoma najważniejszymi w tym afrykańskim kraju generałami uniemożliwił zażegnanie wewnętrznego kryzysu politycznego.

W sobotę polityczna rywalizacja przekształciła się w zbrojne walki, a obie strony oskarżyły się wzajemnie o rozpoczęcie ataków.

Dowódcy RSF, które skupiają w swoich szeregach byłych milicjantów z wojny w Darfurze, oświadczyli, że "rano zostali zaskoczeni przybyciem dużego kontyngentu armii, który okrążył ich obóz w Sobie" i oskarżyli w komunikacie prasowym rządowe wojsko o "zaatakowanie ich wszelkiego rodzaju ciężką i lekką bronią".

Z kolei rzecznik armii generał Nabil Abdallah oświadczył, że za konflikt odpowiadają RSF, które "zaatakowały bazy wojskowe w Chartumie i innych miejscach w Sudanie". "Armia spełnia swój obowiązek ochrony ojczyzny" - stwierdził Abdallah. Potwierdził, że wojsko rozmieściło w całej stolicy pojazdy opancerzone, które miały blokować dostęp do pałacu prezydenckiego, mostów prowadzących na przedmieścia i kwatery głównej Sztabu Generalnego.

Jak pisze agencja AFP, pierwsze oznaki konfliktu między formacjami dało się zauważyć już w czwartek, gdy armia określiła jako "niebezpieczne" rozmieszczenie sił paramilitarnych w Chartumie i innych miastach Sudanu "bez zgody lub najmniejszej koordynacji z dowództwem sił zbrojnych". Następnie dowódcy wojskowi zaczęli mówić o zbliżającym się "historycznym punkcie zwrotnym".

"Wojsko przejęło władzę w Sudanie w 2021 roku. Armia deklaruje chęć przekazania władzy rządowi cywilnemu, ale przeszkodą stał się termin włączenia Sił Szybkiego Wsparcia do sił zbrojnych. Przedstawiciele RSF stoją na stanowisku, że powinno to zostać odłożone o 10 lat, armia nalega na termin dwuletni. Generał Al-Burhan wyraził gotowość do negocjacji ze swoim nominalnym zastępcą, generałem Dagalo w celu rozwiązania sporu. Wzywały do tego również kraje zachodnie i regionalni przywódcy" - poinformowała BBC.

Światowe mocarstwa wzywają do pokoju

Mijają kolejne godziny, a sytuacja w Sudanie się nie poprawia. Do starć miało dojść w kolejnych miastach - El Fasher i Nyala. RSF z kolei przekazał, że przejął kontrolę nad lotniskami w El Fasher, a także w stanie Darfur Zachodni.

W wyniku starć, ostrzelany został samolot linii Arabii Saudyjskiej na lotnisku w Chartumie - o czym poinformował państwowy przewoźnik.

Napięta sytuacja zmusiła wiele sąsiednich państw do reakcji. Arabia zawiesiła loty do i z Sudanu do odwołania, a narodowe linie lotnicze Egiptu zawiesiły loty do Chartumu na 72 godziny.

W sprawie głos zabrały już największe mocarstwa świata, które wezwały Sudańczyków do pokoju, m.in. USA, Rosja czy wspomniana Arabia i Egipt.

"Eskalacja przemocy pogorszy jedynie sytuację. Priorytetem jest bezpieczeństwo ludności cywilnej. Wszyscy pracownicy UE są bezpieczni" - napisał szef dyplomacji UE Josep Borrell na Twitterze.

W podobnym tonie wypowiedział się sekretarz stanu USA Antony Blinken.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o eskalacji przemocy między sudańskimi siłami zbrojnymi a siłami szybkiego wsparcia. Jesteśmy w kontakcie z zespołem Ambasady w Chartumie (...). Wzywamy wszystkie strony konfliktu do natychmiastowego zaprzestania przemocy i uniknięcia jej dalszej eskalacji (...), a także do kontynuowania rozmów w celu rozwiązania spornych kwestii" - zatweetował.

Agencja Reuters przekazała również, że rząd sąsiedniego Czadu zamknął swoją granicę z Sudanem.

"Czad apeluje do społeczności regionalnej i międzynarodowej, a także do wszystkich krajów, aby priorytetowo potraktować przywrócenie pokoju" - oświadczył rząd w Ndżamenie, stolicy kraju, który graniczy z Sudanem na długości ponad 1400 km. Granica ma pozostać zamknięta "do odwołania".

Sudańska armia kontroluje najważniejsze punkty

Według najnowszych informacji, krajowa władza ma pełną kontrolę nad kluczowymi punktami w kraju.

Sudańska armia kontroluje pałac prezydencki, kwaterę główną wojska i lotnisko w stolicy - oświadczył głównodowodzący armii Sudanu, generał Abdel Fattah Al-Burhan w telewizji Al-Dżazira; wypowiedź przytoczyła agencja Reutera.

Generał udzielił wywiadu przez telefon. Przedtem katarska stacja przeprowadziła na żywo wywiad z przywódcą zbuntowanych Sił Szybkiego Wsparcia Mohammadem Hamdanem Daglo, który powiedział, że jego siły zajęły pałac prezydencki, rezydencję dowódcy armii i międzynarodowy port lotniczy w Chartumie.

Zablokowane ulice i płonący samolot

Wiele dróg i mostów w stolicy jest zablokowanych, na lotnisku toczą się walki, zawieszono loty. Na skutek walk zapalił się samolot Boeing 737 ukraińskiego przewoźnika SkyUp.

Poinformował on na Facebooku, że "w tej chwili nie jest możliwe ustalenie stanu samolotu i ewentualnych uszkodzeń".

"36 pracowników, którzy są w Sudanie, pozostaje obecnie w stosunkowo bezpiecznym miejscu i jest z nimi kontakt" - podał SkyUp.

Firma wyjaśnia, że samoloty SkyUp znajdują się w Sudanie na podstawie umowy z miejscowymi liniami lotniczymi Sun Air.

BBC podała też, że miejscowy korespondent stacji został pobity przez sudańskiego żołnierza w mieście Omdurman. Żołnierze zatrzymali jego samochód, gdy jechał do newsroomu w Chartumie i zabrali go do lokalnej jednostki wojskowej, gdzie jeden z żołnierzy uderzył go w tył głowy.

od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zamach stanu w Sudanie. Strzały i eksplozje w centrum stolicy. O co chodzi w sporze? - WIDEO - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski