Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamek w Stobnicy: Za raport zamiast pieniędzy dostali siano i owies dla zwierząt. Niektórzy nie wiedzieli że są jego autorami

MRT
Budowa zamku w Puszczy Noteckiej budzi olbrzymie kontrowersje.
Budowa zamku w Puszczy Noteckiej budzi olbrzymie kontrowersje. Paweł F. Matysiak
Prof. Piotr Tryjanowski w wywiadzie udzielonym na antenie radia TOK FM zapewnia, że ani on, ani współtwórcy raportu oddziaływania na środowisko dla zamku w Stobnicy nie otrzymali pieniędzy od inwestora za jego sporządzenie. Zwierzęta natomiast otrzymały siano i owies. Koledzy z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego są zbulwersowani.

– Na jakiej zasadzie pracownicy zakładu wykonywali raport? Społecznie? Czy zostali przymuszeni - w godzinach pracy? Przepraszam za zbulwersowanie, ale nasza katedra została zhańbiona, w życiu bym się tego nie spodziewał – pisze w liście naukowiec, który przez lata był związany z Zakładem Zoologii w Instytucie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Czytaj więcej o zamku w Stobnicy: Cypryjskie spółki, wilki i pióro Andrzeja Dudy, czyli kto i jak buduje sobie zamek

Chodzi o raport oddziaływania na środowisko dla budowy zamku w Stobnicy. Ten został sporządzony w 2015 roku przez m. in. szefa Instytutu Zoologii - prof. Piotra Tryjanowskiego oraz innych pracowników Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu na zlecenie inwestora - firmy D.J.T. należącej do poznańskiej rodziny Nowaków.

Okazuje się, że autorzy projektu nie otrzymali za niego ani złotówki. Wynagrodzone miały zostać... zwierzęta przebywające w Stacji Doświadczalnej, która niegdyś należała do Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Ten sprzedał ją inwestorowi w 2016 roku za kwotę prawie 700 tys. zł.

„Nie wziąłem pieniędzy. Inni wykonawcy również nie. Właśnie dlatego, by nikt nigdy nie mówił, że te materiały zebraliśmy pod inwestora” – mówił w Tok FM prof. Piotr Tryjanowski.

Co ciekawe, w Stobnicy przebywa aktualnie 10 koników polskich i jeden wilk. Reszta zwierząt została wydana także za owies i siano, a wilki albo umarły śmiercią naturalną, albo zostały uśpione.

Co więcej, jak dowiedziało się OKO.press, niektórzy autorzy raportu nie wiedzieli, że jego autorami w ogóle są. Chodzi o pracowników Stacji Doświadczalnej UP - Aleksandrę Kraśkiewicz i Jacka Więckowskiego. Kraśkiewicz przyznała, że miała świadomość, że jej i kolegi badania zostaną w raporcie wykorzystane, ale sami nie brali udziału w jego pisaniu. Nie wiedzieli nawet, że są ujęci jako jego współautorzy.

– Sprawą Stobnicy jestem oburzony. W raporcie znalazły się dobijające stwierdzenia, że np. w zadaniach ochronnych dla obszaru Natura 2000 nie ma zakazu budowania zamków. Przecież Stacja Doświadczalna stwarzała możliwości do prowadzenia bardzo ciekawych badań – przyznaje z żalem były pracownik UP.

Zobacz też:

Tak ma wyglądać gotowa budowla powstająca w Stobnicy.

Zamek w Stobnicy - tak ma wyglądać gotowa budowla powstająca...

Czytaj więcej o budowie zamku w Stobnicy:

POLECAMY:

Najgorsze mieszkania do wynajęcia

Poznań: Najlepsze burgery w Poznaniu [TOP10]

Najdziwniejsze ogłoszenia na klatkach schodowych

Najpiękniejsze Rolniczki w Polsce

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Skąd się wzięły nazwy tych miejsc w Poznaniu?

Zamek na wodzie w sercu chronionej puszczy. Inwestycja pod lupą CBA i ministerstwa - zobacz wideo:

źródło: TVN24/x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski