Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamykać winnych, ale nie stadiony

Agnieszka Świderska
Jak ukarać kibiców Lecha za doping z ponad 30 tysięcy gardeł? Urządzić im demolkę na stadionie.

Nie tylko kibice, ale także PZPN domaga się możliwości użycia rac w oprawach meczu. I to nie race, które zapłonęły w sobotę na Bułgarskiej, były problemem. Było nimi rzucanie szklanych butelek i petard przez kibiców Wisły w stronę sektorów zajmowanych przez niebiesko-białych. Była nimi wyrwana brama i zdemolowane toalety.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST:
Zadyma na meczu: Policja zatrzymała kibiców. Co ze stadionem?

Kibice Białej Gwiazdy, to nie kibice Cracovii. Nie mogli liczyć w Poznaniu na ciepłe przyjęcie. I takiego nie dostali. Tyle, że przykre dla ich uszu przyśpiewki, to jeszcze nie powód do demolki.

Czy na stadionie przy Bułgarskiej jest bezpiecznie? Moim zdaniem, tak. Trudno bowiem podejrzewać ponad 30 tysięcy osób o masochizm i świadome narażanie swojego życia i zdrowia.

Polecamy: Kibice Lecha przemaszerowali przez miasto na stadion

Tyle, że nawet najlepsza ochrona nie jest w stanie zajrzeć nikomu do głowy i powiedzieć "pan zostawi ten mózg przed wejściem". Za tą wybuchową mieszankę, którą miało w głowie kilku czy kilkunastu kibiców Wisły, należy karać tych, którzy ją mieli. I nikogo więcej.

Żeby znów nie było, że kowal zawinił, a Cygana powiesili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski