- Zawody odbywały się w nietypowych, jak na Szwecję, warunkach atmosferycznych. Przy 32-stopniowym upale prowadzenie łodzi sprawiało dodatkową trudność. Śmiałem się nawet, że jest tak gorąco, że za rok w Mora wyrosną palmy - opowiadał zawodnik PKM LOK Poznań. Z czterech wyścigów wygrał on trzy. W pierwszym był piąty, ale najgorszy rezultat nie liczy się do klasyfikacji końcowej.
Weekendowe zmagania motorowodniaków miały bardzo dobrą obsadę. Do Mory przyjechali niemal wszyscy najlepsi zawodnicy w klasie O-125. - Zawsze bardziej od rywali boję się niezawodności sprzętu. Tym razem jednak silnik i łódka wytrzymały maksymalne obciążenia. W poprzedniej imprezie w Myśliborzu mieliśmy kłopoty z zapłonem. W Szwecji włączał się on bez zarzutu. Z wyścigowego rytmu nie wytrąciła mnie też burza - dodał Synoracki.
Walkę o czołowe miejsca toczył także inny Wielkopolanin, a mianowicie Sebastian Kęciński z Trzcianki. Ostatecznie motorowodniak miejscowego KSMiM zajął siódmą lokatę. Za jego plecami uplasowali się szczecinianie, Marcin Zieliński i Daniel Pietrasik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?