Zarządzanie nieruchomościami jest prawie jak etat

Nieruchomości na wynajem mogą przynosić niezły dochód. Jednak - jak wynika z analiz Lion's Banku, zarządzanie nimi może okazać się pełnoetatowym zajęciem.

Wbrew obiegowej opinii mieszkanie na wynajem nie jest wcale łatwym sposobem na zarobek. Zarządzanie wynajmowanym mieszkaniem jest czasochłonne. Podstawowe kwestie, które na to wpływają to konieczność szukania najemców, monitorowanie płatności, regulowanie zobowiązań czy reagowanie w sytuacjach awaryjnych. Wbrew pozorom nawet wprawny właściciel mieszkania na wynajem może na kwestie związane z zarządzaniem jedną taką nieruchomością przeznaczać średnio kilka, kilkanaście godzin miesięcznie.

Jeszcze trudniej jest, gdy mieszkań na wynajem jest więcej, a zwłaszcza gdy nie są zlokalizowane w jednym mieście. Wtedy do zwykłych obowiązków trzeba doliczyć jeszcze podróże - po pierwsze po to, by pokazywać mieszkania przyszłym najemcom, po drugie, by skontrolować ich stan. Dwie takie wizyty w ciągu roku w przypadku każdego mieszkania to absolutne minimum.

Relatywnie łatwiejszym i mniej pracochłonnym rozwiązaniem jest lokal użytkowy lub pokój w hotelu. W przypadku condohotelu inwestor kupuje na własność pokój, którego kompleksowym zarządzaniem zajmuje się operator, a na konto właściciela powinny trafiać regularne przychody. Nawet w przypadku dewastacji pokoju przez gości hotelowych, właściciel może nawet nigdy się o tym nie dowiedzieć, bo obowiązek utrzymania standardu spoczywa na operatorze hotelowym. W przypadku lokalu użytkowego - szczególnie w atrakcyjnych lokalizacjach - podpisywane są zazwyczaj wieloletnie umowy (niewielka rotacja najemców), najemca sam przystosowuje lokal do prowadzonej działalności, a na konto właściciela powinny trafiać regularne wpływy.