Zasiłek choroby i macierzyński przy obniżonym wymiarze czasu pracy - będzie zmiana przepisów. Ich wysokość będzie liczona od pełnej pensji

Przepisy specustawy w sprawie koronawirusa mające przede wszystkim zapewnić wsparcie pracodawcom, u których wystąpił spadek obrotów gospodarczych z powodu COVID-19, wpłynęły niekorzystnie na sytuację m. in. osób na zwolnieniach lekarskich pobierających świadczenia z ubezpieczenia chorobowego i kobiet pobierających zasiłki macierzyńskie. Teraz ma się to zmienić.

To trzeba wiedzieć: Jak zaszczepić się na grypę? Czy warto się szczepić w czasie pandemii?

Głównym celem tarczy antykryzysowej była ochrona miejsc pracy w okresie pandemii. Przedsiębiorcy mogli ubiegać się o dofinansowanie ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wynagrodzeń pracowników objętych przestojem ekonomicznym albo obniżonym wymiarem czasu pracy. Wśród tych osób znalazły się też matki na macierzyńskim czy osoby na L4, których zasiłki wypłacane są z tego powodu w niższej wysokości, bo przy ich wyliczeniu wzięto pod uwagę wysokość wynagrodzenia z obniżonego wymiaru czasu pracy.

Nie możemy się godzić na taki scenariusz, nie to jest intencją tarczy antykryzysowej

- podkreśliła szefowa resortu.

Rząd chce, żeby w takich przypadkach podstawa wymiaru świadczenia z ubezpieczenia chorobowego nie uwzględniała zmiany wymiaru czasu pracy. Trwają już prace nad zmianą przepisów, a ich nowelizacja ma, jak zapewnia minister, wejść w życie jak najszybciej.

Czytaj też: Już niedługo będziemy mogli zaszczepić się w aptece?

W piątek projekt dotyczący ochrony świadczeń m. in. dla kobiet w ciąży skierował do Sejmu także Senat. Opowiedzieli się za nim wszyscy głosujący senatorowie.

Projekt nowelizacji ustawy zakłada m.in., że przy ustalaniu podstawy wymiaru świadczenia z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa przysługującego osobie, której wymiar czasu pracy został obniżony na podstawie tzw. ustawy covidowej, będzie uwzględniane wynagrodzenie obowiązujące przed jego obniżeniem.

Zobacz też: