Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymanie Westerna: Chodzi o rozbój, wymuszenie i dyskotekę w Opalenicy

Łukasz Cieśla
Sprawa Westerna: Chodzi o rozbój, wymuszenie i dyskotekę w Opalenicy
Sprawa Westerna: Chodzi o rozbój, wymuszenie i dyskotekę w Opalenicy KWP Poznań
We wtorek rano policjanci, w tym antyterroryści, weszli do domów 18 osób. W akcji brało udział 150 funkcjonariuszy z Poznania, Wrocławia, Łodzi i Szczecina. Głównym celem był Western, czyli Marek F., uchodzący za legendę poznańskiego półświatka. W środę usłyszał zarzut rozboju i wymuszenia. Takie same zarzuty usłyszeli również bracia Damian i Jarosław W. oraz Marek B. Śledczy wystąpili o ich aresztowanie.

"Western" za kratkami spędził prawie 30 lat. Z więzienia wyszedł w połowie 2013 roku, gdzie odbywał karę za udział w podpaleniu dyskoteki w Gnieźnie. Obecnie 54-letni "Western" zaczynał jako cinkciarz. Potem zasłynął brutalnymi rozbojami, m.in. na domy bogatych Romów. Miał też sprawy o kierowanie gangiem czy grożenie mechanikowi z poznańskich Smochowic spaleniem warsztatu i przestrzeleniem kolan.

- Po wtorkowym zatrzymaniu przedstawiliśmy mu dwa zarzuty: wymuszenia rozbójniczego oraz rozboju. O szczegółach na razie nie będziemy mówić - zaznacza Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Dyskoteka w Opalenicy

Z naszych ustaleń wynika, że zarzut rozboju jest związany z przejęciem przez "Westerna" dyskoteki w Opalenicy. Jeszcze niedawno publikował w internecie zdjęcia z tej dyskoteki. Takie same zarzuty jak on usłyszeli jeszcze trzej mężczyźni. Są znani policji.

Zarzut rozboju i wymuszenia usłyszeli bracia: Damian W., ps. Donald i Jarosław W., ps. Jarecki. Czwartym podejrzanym jest Marek B., o którym mówi się, że "biegał" dla "Westerna". "Donald" w przeszłości odsiadywał wyrok za brutalny napad na konwój w Gaju Wielkiem. Obecnie wraz z bratem ma proces za wyłudzenia w tzw. aferze gruntowej. Niektórzy z podejrzanych mieli też związek z ochroną dyskoteki Pacha w Poznaniu. Policja nieoficjalnie to potwierdza, przy czym zaznacza, że śledztwo nie dotyczy samej dyskoteki.

Zobacz: Policja: Zatrzymano 18 podejrzanych, w tym Westerna [ZDJĘCIA, WIDEO]

"Western" "filozofem"

Jak twierdzi policja, "Western" po zeszłorocznym wyjściu z więzienia skupił wokół siebie poznańskich przestępców.
Był często widywany w City Parku w Poznaniu i tamtejszym kasynie. Ponoć udzielał pożyczek pod zastaw. Grał w pokera, jeździł na motorze. O jego aktywności można było dowiedzieć się z internetu. Zaczął bowiem prowadzić bloga oraz profil na facebooku.
Z komentarzy pod jego wpisami wynikało, że zgromadził pewne grono "wyznawców" zafascynowanych jego "filozofią".

"Jestem nihilistą, ekscentrykiem, uzależnionym od ryzyka, adrenaliny. Jestem obywatelem świata. Nie uznaję świąt, urodzin, imienin. Uwielbiam polski poker i texas hold'em. Nienawidzę obłudy, hipokryzji i pozerstwa. Nie wstydzę się tego, kim byłem i jestem. Swój "zawód" wybrałem świadomie. Nie jestem psychopatą, nie sprawia mi przyjemności czynienie zła, ale gdy ktoś zaatakuje mnie, moją rodzinę, znajomych nie zawaham się odeprzeć ataku z podwójną siłą. Nie krzywdzę zwykłych ludzi, gdyż to jest wbrew moim zasadom" - pisał w internecie. Obie strony, na których "tworzył", od pewnego czasu są nieaktywne.

Jego znajomi z półświatka wypowiadają się o nim z szacunkiem.

- Jest niskiego wzrostu, ale zawsze był charakterny, charyzmatyczny. Ale z tymi wpisami w internecie "popłynął" - takie opinie słychać w jego otoczeniu.

Lichwiarskie odsetki

Policja zatrzymała we wtorek 18 osób, ale niektóre z nich zostały zwolnione do domu bez przedstawiania zarzutów. Tak było choćby z rodziną Denisa S.

Jego bliskich ostatecznie przesłuchano w charakterze świadków. Z kolei Denisowi S., który prowadzi w Poznaniu firmę, zarzuca się wymuszenia, lichwiarskie pożyczki, czyli branie "odsetek od odsetek".
Ofiarami Denisa S. miało paść dwóch mężczyzn. Jeden z nich to podobno budowlaniec pracujący przy przebudowie ronda Kaponiera w Poznaniu. Gdy w przeszłości upadł główny wykonawca, budowlaniec sam wpadł w tarapaty finansowe. Szukał osoby, która może udzielić mu pożyczki. Tak miał trafić do Denisa S. Ten przez ostatnie lata pożyczał mu znaczne kwoty, ale potem miał wymuszać coraz wyższe odsetki. Miał też zastraszać przedsiębiorców, jeśli nie oddawali wysokich odsetek.

- Ponoć w rozmowach z klientami, by ich nastraszyć, powoływał się na "Westerna", który miałby przyjechać i zrobić "porządek". Czy jednak rzeczywiście aż tak dobrze znał "Westerna"? Zapewne na to pytanie odpowie śledztwo - mówi jedna z osób znających podejrzanego Denisa S.

W środę od śledczych usłyszeliśmy, że zarzuty usłyszało 10 z 18 zatrzymanych osób. Wśród nich znalazł się m.in. Rafał M., który pracował jako naczelnik w Izbie Celnej. Potem miał się zająć udzielaniem pożyczek i ściśle współpracować z Denisem S.

Zarzuty usłyszeć miał także Ryszard K., przedsiębiorca z Konina. Część zatrzymanych jest łączona z "Westernem", przy czym sam Marek F. ma "tylko" dwa zarzuty. Nie jest podejrzewany np. o lichwę, pranie brudnych pieniędzy, fikcyjne faktury, co zarzucono niektórym innym podejrzanym osobom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski