Jak sobie poradzi Kolejorz bez swojego najlepszego strzelca Łukasza Teodorczyka? Czy gospodarze przystępujacy do tego pojedynku opromienieni zdobyciem Pucharu Polski, rzucą na szalę resztki sił, czy może fizycznie zdołają się odbudować i twardo będą walczyć o zwycięstwo? To były najistotniejsze pytania przed meczem, który Kolejorz musiał wygrać, by dalej liczyć się w walce o tytuł mistrzów Polski.- Niezależnie od tego jak będzie prezentował się Zawisza, musimy narzucić swój styl gry - zapowiadał trener Mariusz Rumak i rzeczywiście jego podopieczni starali się szybko odbierać piłkę gospodarzom i wyprowadzać groźne akcje skrzydłami.
Zobacz też: Mecz Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań WYNIK 1:2 [ZDJĘCIA, RELACJA LIVE]
O ile poznaniakom kilka razy udało się ładnie rozegrać na prawej stronie piłkę, o tyle dośrodkowania czy to Możdżenia czy Lovrencsicsa były niedokładne. Zastępujący Teodorczyka młodziutki Dawid Kownacki, przegrywał walkę o pozycje z silnymi i rosłymi obrońcami Zawiszy.
Przez pół godziny sytuacji bramkowych praktycznie nie było. Autorem jedynego celnego strzału był Kamil Drygas, który uderzył z rzutu wolnego po ziemi, ale zbyt słabo by sprawić jakikolwiek kłopot Krzysztofowi Kotorowskiemu.
Wyrównany, ale niezbyt porywający mecz ożywił piękny gol Kaspera Hamalainena. Z lewej strony tym razem dokładną centrą popisał się Szymon Pawłowski, a najlepszy ostatnio piłkarz Poznańskiej Lokomotywy ,precyzyjnym strzałem głową nie dał szans Wojciechowi Kaczmarkowi na skuteczną interwencję.
Zawisza zrewanżował się soczystym strzałem pod poprzeczkę Luisa Carlosa, ale Kotorowski brawurowo obronił to uderzenie.
Znacznie więcej emocji było po przerwie. Najpierw dwie doskonałe sytuacje zmarnował Kownacki. Szkoda zwłaszcza okazji w 55 min, kiedy znakomicie wystawił mu piłkę Lovrencsics. Młody napastnik nie trafił w piłkę, będąc trzy metry przed bramką.
Chwilę później Lovrencsics znowu popisał się znakomitym podaniem. Wrzutkę Węgra z rzutu wolnego na gola zamienił głową Tomasz Kędziora. To był jego 10. występ w ekstraklasie i premierowy gol. Brawo!
Kiedy w 70 min. Łukasz Nawotczyski wyleciał z boiska za faul na wychodzącym na czystą pozycję Pawłowskim, wydawało się, że Kolejorz przywiezie z Bydgoszczy okazałe zwycięstwo. Goście mieli mecz pod kontrolą, byli bliscy strzelenia trzeciego gola. I wtedy do akcji wkroczył warszawski arbiter! Najpierw podyktował karnego "z kapelusza" i na dodatek ukarał czerwoną kartką Bogu ducha winnego Wołąkiewicza. Protestował "Kotor" i zobaczył żółtą kartkę. Czwartą w tym sezonie Zanim się uspokoił, Geworgian z rzutu karnego strzelił kontaktowego gola. Na szczęście na więcej Kolejorz nie pozwolił już Zawiszy. Wygrał zasłużenie i cały czas goni liderującą Legię.
T-Mobile Ekstraklasa 32. kolejka. : Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 1:2.
Grupa mistrzowska
1. Legia Warszawa 32 38 63-30
2. Lech Poznań 32 33 61-35
3. Ruch Chorzów 32 26 40-40
4. Wisła Kraków 32 26 43-33
5. Pogoń Szczecin 32 25 49-45
6. Górnik Zabrze 32 25 46-48
7. Zawisza 31 21 43-39
8. Lechia Gdańsk 30 20 38-37
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
