Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia miłoszycka - jest wyrok! 25 lat więzienia dla mężczyzn, za których siedział Tomasz Komenda

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Ireneusz M. i Norbert Basiura są sprawcami zbrodni miłoszyckiej, tej za którą 18 lat niewinnie spędził w więzieniu Tomasz Komenda. Taki wyrok ogłosił przed chwilą wrocławski sąd okręgowy. Obaj mężczyźni zostali skazani na 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd uznał obu oskarżonych winnymi zabójstwa. Skazał ich na kary po 25 lat więzienia. Wyrok nie został wydany jednogłośnie - jeden z ławników złożył zdanie odrębne - nie zgadza się ze skazaniem obu oskarżonych. Nie wygłosił jednak swojego zdania publicznie. To wyjątkowo rzadka sytuacja.

  • Ireneusz M. to człowiek wiele razy karany za gwałty.
  • Norbert Basiura (zgodził się na podanie nazwiska) to strażak i kierowca autobusu, nigdy nie miał żadnych problemów z prawem. Był ochroniarzem na dyskotece w Miłoszycach.

Sąd po ogłoszeniu wyroku aresztował Norberta Basiurę (odpowiadał on z wolnej stopy).

Emocjonująca reakcja ojca Małgosi na wyrok sądu. Zobacz film

Piętnastoletnia Małgosia bawiła się na dyskotece w Miłoszycach koło Jelcza-Laskowic w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok. Dziewczynka została brutalnie zgwałcona, a potem pozostawiona w środku nocy na mrozie. Jej ciało znaleziono dopiero następnego dnia. Za zbrodnię tę skazany został Tomasz Komenda. Po 18 latach, które spędził w więzieniu okazało się, że zbrodni nie popełnił, a w Miłoszycach w ogóle go nie było. Po uwolnieniu Komendy przed sądem stanęło dwóch innych mężczyzn podejrzewanych o dokonanie tej zbrodni - to właśnie Ireneusz M. i Norbert Basiura. Wiadomo jednak, że był także trzeci sprawca. Kto nim był? Wciąż nie wiadomo. Kolejne pojawiające się w tej sprawie tropy okazują się mylne.

Sąd nie miał wątpliwości, że na odzieży Małgosi znaleziono nasienie i krew obu oskarżonych - Ireneusza M. i Norberta Basiury. Szczególnie dużo śladów wskazywało na Ireneusza M. - są na sukience, rajstopach, majtkach, a nawet na sznurówkach od butów dziewczyny.

Sędzia Marek Poteralski uzasadniając wyrok wspominał, że podczas imprezy w Miłoszycach do napojów dosypywany był lek działający tak, jak pigułka gwałtu. - Oskarżenie mogli o tym nie wiedzieć. Ale nie ma wątpliwości, że na dyskotece było polowanie na młode, atrakcyjne dziewczyny - mówił.

Dziś już nikogo nie można skazać za gwałt. Bo to przestępstwo przedawniło się. Ale zdaniem śledczych tam doszło do morderstwa. Bo sprawcy zostawili ciężko poranioną i rozebraną dziewczynę na kilkunastostopniowym mrozie. Musieli przewidywać, że umrze i godzili się na to. Stąd zarzut morderstwa.

W chwili zbrodni Norbert Basiura miał 19 lat, dziś jest już przeszło 40-letnim mężczyzną.
Norbert Basiura niedługo po zbrodni był u rodziców zamordowanej dziewczynki jako świadek - czytaj więcej.

Nazwisko Norberta Basiury pojawiło się w śledztwie już kilka miesięcy po zbrodni. - Nazywam się Norbert. Byłem ochroniarzem na dyskotece. Od dwóch tygodni miałem telefony z pogróżkami, które w 50 procentach zostały spełnione. Zostałem napastowany przez osoby podpłacone. Mówili że stracę życie, stracę dziewczynę. Mówili że podpłacą kogoś, żeby mnie załatwili - mówił w reportażu radiowym nagranym tuż po zbrodni. Reportaż był nagrywany w mieszkaniu rodziców zamordowanej dziewczynki. Później w sprawie pobicia Norbert Basiura złożył zeznania w prokuraturze.

Zobacz także

- Norbert Basiura manipulował śledztwem w pierwszych latach - twierdzi sąd. - Starał się sprowadzić je na manowce. To pośrednio dowód, że jest winny. Dodatkowo obciąża go zmienianie wyjaśnień w trakcie śledztwa i procesu. Dostosowywał to, co mówił, do tego czego dowiadywał się o dowodach, jakie go obciążają. Najpierw mówił, że na odzieży Małgosi mogły być jego włosy, może krew przypadkiem, bo może się z kimś bić i przypadkiem zabrudzić. Dopiero gdy mu powiedziano, że jest tam też jego nasienie, zaczął mówić, że mogło dojść do "niepłciowego seksu" w szatni na dyskotece.

Tak Norbert Basiura przekonywał nas o swojej niewinności

Zbrodnia miłoszycka - główne dowody

  • Najważniejsze dowody, obciążające Ireneusza i Norberta, to wyniki badań genetycznych. Dopiero kilka lat temu na odzieży Małgosi eksperci odkryli ślady nasienia i krwi, których wcześniej nie ujawniono. Zdaniem specjalistów, należą do obu oskarżonych. To pewne? Zdaniem biegłych prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego samego kodu jest praktycznie niemożliwe. Obrona od początku kwestionowała jednak wiarygodność tych badań. Ireneusz M. wielokrotnie dopytywał czy warunki, w jakich przez wiele lat przechowywano odzież Małgosi, mogły mieć wpływ na ewentualne zafałszowanie wyników. Obrońca Norberta Basiury, mecenas Renata Kopczyk, dopytywała również, jak to możliwe, że nasienie jej klienta znaleziono na rajstopach ofiary a nie było na nich śladów genetycznych samej Małgorzaty K. Jednak ekspert oskarżenia zapewniał sąd że pomyłka jest niemożliwa.
  • Ślady zębów, odciśniętych na ciele ofiary to kolejny ważny dowód w tej sprawie. Zdaniem oskarżenia, jest prawie pewne, że to zęby Ireneusza M. Prawie!? Warto przypomnieć, że w 2000 roku powstała ekspertyza, z której wynikało, że to to ślady pozostawione przez Tomasza Komendę. Po kilkunastu latach inny zespół specjalistów przeanalizował ten sam ślad wykorzystując nowocześniejsze metody. Okazało się, że doszło do straszliwej pomyłki i z pewnością to nie są zęby Tomasza Komendy. Ale pomyłek w tym wątku było więcej. Źle podpisane gipsowe odciski zębów. W policyjnym magazynie jako zęby Ireneusza M. znajdował się odlew zębów innego mężczyzny – Roberta L. Ten zmarł w 2012 roku. Z kolei zęby Ireneusza M. podpisane były „Robert L.” Co więcej – część odlewu zębów Roberta L. jest uszkodzona i nie nadaje się do badań. Pomyłka z zamianą odlewów wyszła na jaw dopiero w 2018 roku. Koniec końców – już po ustaleniu, który odlew do kogo należy – zespół biegłych z Poznania orzekł, że ślad pasuje do Ireneusza M. i jest wątpliwe, by ktoś inny miał taki sam układ zębów. Tyle tylko, że to samo słyszeliśmy na procesie Tomasza Komendy. Jest różnica? Wtedy w zespole ekspertów nie było stomatologa. Teraz był. I powiedział, że od 20 lat praktykuje i nigdy nie spotkał się z takim samym układem dolnych i górnych zębów u dwóch różnych osób.

Jak odniósł się do tych dowodów sąd?
Ślady ugryzienia w ogóle - zdaniem sądu - nie mogą być brane pod uwagę. Są nieprzydatne. Nie były brane pod uwagę. Sędzia zaznaczył jednak, że nie ma wątpliwości, że na odzieży Małgosi znaleziono nasienie i krew obydwu oskarżonych.

Tutaj odbywała się sylwestrowa zabawa, w której uczestniczyła Małgosia

Czego nadal nie wiemy o zbrodni miłoszyckiej? Zobacz nasz materiał - kliknij w zdjęcie poniżej

Zapadł wyrok w procesie dwóch mężczyzn oskarżonych o „zbrodnię miłoszycką” - czyli gwałt i zabójstwo, do którego doszło w sylwestra 1996/1997 na wiejskiej dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. To za tę zbrodnię 18 lat niewinnie przesiedział za kratami Tomasz Komenda.  Dziś prokuratura twierdzi, że znalazła dwóch prawdziwych sprawców zbrodni, której ofiarą padła 15-letnia Małgosia.Co o tej sprawie wiemy, a co wciąż jest tajemnicą? Czy dzisiejszy wyrok przybliża nas do prawdy o piekle, jaki sprawcy zgotowali dziewczynie? Niestety nie. Po pierwsze, wyrok jest nieprawomocny. Jest jeszcze druga instancja, potem Sąd Najwyższy i kasacja. Sporo jeszcze może się zmienić. W końcu prokuratura opiera się na poszlakach - wynikach badań - genetycznych i innych specjalistycznych opiniach. Obrona przekonuje, że są nic nie warte. A nawet gdyby, to same w sobie nie dowodzą, że oskarżeni to mordercy. Co musimy wiedzieć o tej historii? Na jakie pytania wciąż szukamy odpowiedzi?  Dlaczego jeden z punktów tej opowieści jest zatytułowany „Solidarność morderców”? Zobacz na kolejnych slajdach. Posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Zbrodnia miłoszycka. Czego wciąż nie wiemy o tragedii w sylw...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zbrodnia miłoszycka - jest wyrok! 25 lat więzienia dla mężczyzn, za których siedział Tomasz Komenda - Gazeta Wrocławska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski