Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrada to za mało, by się rozstać

Redakcja
Porzucisz partnera, gdy dowiesz się o jego zdradzie? A może wybaczysz mu romans, ale nie zniesiesz, gdy podniesie na ciebie rękę? Okazuje się, że miłość gotowa jest znieść nadmierny brzuszek, brak talii i uda atlety, ale wszystkie kobiety świata, gdy je pytano, za co zerwą z partnerem, na pierwszym miejscu stawiały przemoc fizyczną - pisze Danuta Pawlicka.

Nie zdrada, którą można przeboleć, chociaż nie uda się zapomnieć. Nie pijaństwo i robienie z domu chlewa, lecz ciężka łapa faceta jest najczęściej wymienianym powodem do rozstania. Według Reader's Digest kobiety w większości krajów są zgodne: porzucę drania, gdy tylko podniesie na mnie rękę.

Międzynarodowa jednomyślność

Sondaż przeprowadzono zaledwie miesiąc temu, a pytano kobiety w różnych środowiskach i w różnych krajach. Najwięcej, bo prawie 70 procent sondowanych Francuzek odpowiedziało, iż nie zniosłyby znęcania się ze strony partnera (uderzysz raz i to będzie koniec naszego związku). Podobnego zdania była połowa Polek i kobiety w Wielkiej Brytanii, Rumunii, Rosji.

Dopiero na drugim miejscu jako przyczynę rozstania podawano zdradę. Lepiej więc nie ryzykować romansu na boku, gdy mieszka się w Meksyku, bo tam aż 64 procent par rozpadnie się po wykryciu takiego faktu. Trudno będzie uzyskać za to rozgrzeszenie u drugiej połowy także w Chinach, Rumunii, RPA, Indii. Sondaż pokazał, że nie zrujnuje nam związku, gdy stracimy pracę i gdy przytyjemy do niebotycznych rozmiarów. Miłość gotowa jest znieść nadmierny brzuszek, brak talii i uda atlety. Człowiek przytuli i nakarmi ukochanego bezrobotnego, ale nie zdzierży, gdy ten wali go żelazkiem po głowie i gasi papierosa na piersiach. Wyniki sondażu Reader's Digest są zgodne z opiniami ekspertów, sędziów i ławników: najczęstszym powodem rozpadu związków jest przemoc i zdrada.

Nie jestem aniołkiem Charliego

Życie nie zawsze w stu procentach weryfikuje sondaże. Piękna Farrah Fawcett nie miała pojęcia, że jej ukochany wybranek okaże się "damskim bokserem". A jednak los wybrał takiego partnera również jej, aniołkowi Charliego. Niedawno przypomniał nam o tym amerykański dokument: inni mężczyźni klękali u jej stóp, a ten jeden podniósł na nią rękę. Joanna też widziała ten film z posiniaczoną i opuchniętą twarzą urodziwej, nieżyjącej już aktorki.

- Ona poszła z tym od razu na policję, a ja czekałam, aż dzieci skończą szkołę podstawową - wspomina po latach od rozwodu.

Mąż Joanny był doktorantem w jednej z poznańskich wyższych uczelni. Bił ją po twarzy. Szybko i tak, żeby dzieci nie widziały. Dostawała za to, że źle uprasowała mu koszulę, za dużo wydała pieniędzy w sklepie i gdy córeczka znowu zrobiła siusiu do łóżeczka.

- Myślałam, że dzieci są za małe, aby wiedzieć, co się dzieje między rodzicami. Któregoś dnia moja 6-letnia Milenka dotknęła palcem sińca na mojej skroni i spytała, czy zrobił to tato. Zaprzeczyłam, a kiedy mu o tym wspomniałam, zostałam znów spoliczkowana - opowiada.
Dla Iwony, która przed rokiem rozstała się z mężem, powodem rozwodu było jego wiarołomstwo. Mówi jak kobiety z sondażu Reader's Digest: - Tylko raz mógłby na mnie podnieść rękę, nie wyobrażam sobie, by udało mu się to powtórzyć - zapewnia 50-letnia rozwódka, absolwentka UAM.

Jednak nie to zaprowadziło ją na salę sądową. Byli dobraną, wręcz idealną parą małżeńską. Żadnych kłótni, pełna harmonia. Aż przyszedł ten jeden dzień. Wróciła wcześniej niż zwykle do domu i w małżeńskim łóżku nakryła mężulka z dawno niewidzianą kumpelką: - Od razu zaczął się pakować i wyprowadzać, ale ja go kochałam, więc tłumaczyłam, że wszystko puszczę w niepamięć, wybaczę, przecież mamy córkę - kontynuuje wspomnienia.

Został, ale ona już była czujna. Przepytywała znajomych, słuchała, o czym plotkują inni. W końcu dowiedziała się o tym, co dla obcych nie było już tajemnicą. To nie był flirt bez znaczenia, a romans trwający pięć lat. Było też trzyletnie dziecko z tego związku: - Rozstaliśmy się po 20 latach małżeństwa.

Zabiłabym gnoja

Zaczepiam poznańskie gimnazjalistki i zadaję im pytanie takie samo jak Reader's Digest: co musiałby zrobić chłopak, abyście go porzuciły? Wszystkie bez wyjątku mówią o zdradzie: - Niechby tylko spróbował umówić się z inną! - odpala bez namysłu Agnieszka, której niemal chórem wtórują koleżanki. Przemoc? Jaka przemoc? Im nawet do głowy nie przychodzi coś takiego. Są na to za młode i za pewne siebie.

- Zabiłabym gnoja i tyle - mówi jedna z nich. Już nie są tak zgodne studentki wychodzące z gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Na pierwszym miejscu stawiają zdradę, której nigdy nie puściłyby płazem, ale wspominają również przemoc psychiczną, brak tolerancji i... uzależnienie od komputera. - Wiem z własnego doświadczenia, że to jednostka stracona - twierdzi Justyna z II roku.

Rozwiedziona Joanna, dla której prawdziwym motywem rozstania była zdrada, uważa, że takie sondaże nie oddają prawdy o człowieku.

- Nigdy nie wiemy, jak się zachowamy w konkretnej sytuacji, gdy dochodzą dzieci, zmienia się sytuacja rodzinna, a czasami odejściu przeszkadza wstyd, bo jest się tą zdradzoną, ofiarą.
Małgorzata, polonistka z Poznania, do dzisiaj nie może pojąć, jak mogła tkwić w małżeńskim piekle 25 lat.
- Codziennie mnie upokarzał, wymyślał jak nie od debili, to pieprzonych nierobów, a ja nie reagowałam. Znosiłam nawet jego romanse, próbując zrozumieć, jakie kobiety go pociągają. Potem okazało się, że on traktował je tak samo, jak mnie! - opowiada.

Ale to żadna satysfakcja. On, taki błyskotliwy i czarujący intelektem i ona - wysłuchująca całymi latami, że nie dorasta mu do pięt. Gdyby nie alkoholizm, który pociągnął męża na dno, prawdopodobnie nadal, psychicznie dręczona i maltretowana, znosiłaby jego wulgarne epitety.

Porzucić z klasą

Jak porzucają gwiazdy, celebryci, politycy? Z hukiem. Z lubością opowiadają o swoich byłych. Piszą książki (Andrzej Żuławski), by wyjawiać łóżkowe sekrety (z Weroniką Rosati), mszcząc się na tej, która porzuciła. Czy po tę samą formę zemsty sięgnie Alicja Bachleda-Curuś porzucona przez Colina Farrela? Na razie ogłosiła, że pisze pamiętniki.

Gwiazdy nie mają takiego poczucia wstydu jak Joanna. Eva Longoria z "Gotowych na wszystko" ogłasza publicznie: Mąż (Tony Parker) zdradził mnie, więc się rozstajemy. Katarzyna Glinka i Samuel Parker (Barwy szczęścia) rolę serialowych kochanków realizują w realu i bezczelnie obnoszą się z tym na warszawskich salonach. Tymon Tymański opłakuje na łamach kolorowego pisma swoje rozstanie z Sarą, którą uwiódł, gdy miała 15 lat. Dziewczyna w jego ramionach dorosła, dojrzała i nie chce kochać się z facetem w wieku swojego ojca. Tyle.

Celebryci w nosie mają swoich "starych" partnerów. Ich nie obchodzi, co czują, ani jak to odbierze opinia publiczna. Gdy żona Kazimierza Marcinkiewi-cza zapewniała, że ich małżeństwo jest szczęśliwe, on w tym czasie prowadzał za rękę swoją przyszłą małżonkę Izabel.

Tylko Jerzy Buzek, który porzucił żonę Ludgardę dla Teresy Kamińskiej, nie przechwalał się swoją młodszą zdobyczą. A porzucona nigdy publicznie nie opowiadała o tym, co mogłoby wprawić w zakłopotanie byłego premiera RP. Ten przykład porzucenia z klasą nie znajduje jednak naśladowców.
Nie zasługuje na mnie
Zachować się godnie i mówić o byłym, który porzucił, tylko dobrze? To zbyt trudne zadanie dla kogoś, kto doznał upokorzenia i krzywdy.

Pocieszeniem w sytuacji opuszczonej, zdradzonej, maltretowanej psychicznie i fizycznie, może stanowić fakt, że nie uniknęły tego sławne, bogate i piękne gwiazdy: Nicole Kidman zdradził Tom Cruise, a Jeniffer Lopez - Ben Afleck. Osoby, które już się otrząsnęły z porzucenia, mówią, że najwięcej pomogły im kobiety mające podobne przeżycia. Maria Nowińska, pierwsza żona, którą Janusz Palikot porzucił dla innej, założyła Stowarzyszenie Porzuconych Żon. Poszukaj tam wsparcia albo załóż własny klub.

- Kobiety odchodzące od mężów, bo zdradzają, piją i biją, często cierpią, jak te porzucone, szukają usprawiedliwienia i akceptacji dla swojej decyzji - zauważa psycholog.

Otoczenie, rodzina porzuconego dopiero wtedy dowiaduje się prawdy, z którą trudno się pogodzić. - Nie czyń sobie wyrzutów sumienia, masz prawo żyć, jak ty chcesz - mówi porzucona Małgorzata, która przymierza się do... przyszłorocznego poznańskiego maratonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski