W porównaniu z poprzednią listą, na tej znalazł się m.in. stosowany w chemioterapii lek zawierający paklitaksel. Ministerstwo zdrowia chce, by na kolejną listę trafiły już środki stosowane w terapii pacjentów ze szpiczakiem mnogim i niewydolnością nerek oraz leki używane w terapii dzieci z chorobami reumatologicznymi.
Choć tym razem wzrosty cen leków nie są znaczne, to pacjenci w aptekach znów będą zaskoczeni. A farmaceuci, jak sami przyznają, mogą ponieść straty.
- Wzrosty cen nie są drastyczne, ale np. za leki na nadciśnienie trzeba będzie jednak zapłacić więcej - mówi Michał Ruskowiak, farmaceuta z Grunwaldzkiego Centrum Leków w Poznaniu. - Dla nas oznacza to, że błyskawicznie trzeba będzie zrobić zapasy medykamentów. Tak, by załapać się na obowiązujące jeszcze w sierpniu ceny.
Jak zwykle też, przy okazji kolejnych "odsłon" listy, narzekają lekarze.
- Od początku tego zamieszania zrzuca się na nas odpowiedzialność, której nie powinniśmy ponosić. Lekarze zajmują się administracją i śledzeniem doniesień o zmianach na liście, zamiast leczeniem pacjentów. Mało kto orientuje się jeszcze w tych ustaleniach - uważa dr Szczepan Cofta ze Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego w Poznaniu.
Zgodnie z ustawą refundacyjną lista leków musi być aktualizowana co dwa miesiące. Od stycznia leki refundowane mają też urzędowe ceny i marże. Nowa lista zacznie obowiązywać od 1 września 2012 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?