Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowy rozsądek nie przeżył katastrofy, czyli w co gra Antoni Macierewicz?

Jacek Tomczak
Jacek Tomczak, poseł Platformy Obywatelskiej z Poznania
Jacek Tomczak, poseł Platformy Obywatelskiej z Poznania Fot. Sławomir Seidler/Archiwum
Na pierwszy rzut oka przesadne skupianie uwagi na osobliwej działalności Antoniego Macierewicza wydaje się nie tyleż stratą czasu, co raczej gwałtem na zdrowym rozsądku. Nie dlatego bynajmniej, żeby pytania i wątpliwości narosłe wokół katastrofy smoleńskiej nie zasługiwały na uważne wyjaśnienie, ale dlatego, że nikt inny nie potrafi tak skutecznie jak Macierewicz, sprowadzić do absurdu każdą próbę znalezienia logicznych odpowiedzi.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Akademicki Klub Obywatelski odznaczy medalem Antoniego Macierewicza

Pomijam sprawę przysłowiowej już pancernej brzozy czy lansowanych wbrew wszystkiemu przez Macierewicza teorii o zamachu, które zamiast przybliżać nas do wyjaśnienia czegokolwiek, mnożą wątpliwości, dusząc całą sprawę w swoistym sosie szaleństwa. Chodzi w istocie o coś znacznie poważniejszego. Antoni Macierewicz, jako niezwykle sprytny polityk, jak nikt inny potrafi skutecznie wykorzystać podatność zwolenników spiskowych teorii okołosmoleńskich na przyjmowanie kolejnych, coraz bardziej absurdalnych tez.

W umiejętności tej dawno już wyprzedził o dwie długości Jarosława Kaczyńskiego i jego najbliższych doradców. Ostatnie, sterowane wrzutki o rzekomo ocalałych z katastrofy lotniczej, z którymi później nie wiadomo co się stało (w domyśle - zapewne ktoś musiał ich potem uśmiercić), nie są przecież bynajmniej próbą dojścia do faktycznych ustaleń, czy nawet próbą weryfikacji choćby najbardziej niewiarygodnych teorii, ale cyniczną grą obliczoną na utrzymanie chaosu, dezinformację i stałą eskalację konfliktu. Wypada się zatem zastanowić komu najbardziej owa eskalacja ma służyć.

Najprostszym i często eksploatowanym wyjaśnieniem jest to, które zakłada, że ogniskowanie przez PiS politycznego konfliktu wokół wyjaśnienia przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej służy umacnianiu swoistej funkcji katastrofy, jako nowego mitu założycielskiego tej partii. Jest to element służący w istocie przekształceniu partii politycznej w ruch o wymiarze niemal religijnym. To z kolei implikuje sposób i skalę wpływu kierownictwa PiS na popierających, którzy z czasem ze zwolenników stają się wyznawcami.

Różnic między tymi dwiema kategoriami, choćby jak chodzi o skalę oddania sprawie i przywódcy, jak sądzę dłużej wyjaśniać nie trzeba. Każdy, kto w tym szaleństwie nie potrafi się odnaleźć, musi wcześniej czy później podzielić los mecenasa Rogalskiego, do niedawna pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego. Swoją drogą ciekawe, czy to samo spotka posłów PiS, którzy kolejne teorie Macierewicza przyjmują z dystansem lub nawet się od nich odcinają, a których prasa już nazwała smoleńskimi ateistami.

Bez wątpienia powyższy stosunek do katastrofy smoleńskiej, stanowi w moim przekonaniu dość kompleksowe wyjaśnienie zachowania równie cynicznego jak Macierewicz - Jarosława Kaczyńskiego. Jednak w przypadku Macierewicza może w moim przekonaniu chodzić o coś znacznie więcej. Nie chodzi mi wyłącznie o kontrowersyjne próby komercyjnego wykorzystania sensacyjnych wyników pracy macierewiczowskiego zespołu parlamentarnego, czyli próby sprzedaży raportu przez spółkę prawa handlowego. Chodzi mi raczej o coś, co stanowi logiczną odpowiedź na pytanie - komu tak naprawdę służy chaos i eskalacja konfliktu oraz atmosfera podgrzewana z takim skutkiem i zapałem przez Macierewicza.

Nie trzeba zacięcia Scherloka Holmesa aby odpowiedzi iż bezpośrednio zainteresowanymi w utrzymaniu chaosu oraz jego bezpośrednimi beneficjentami są Rosjanie. To dzięki polsko-polskiej wojnie mogą być spokojni, że wszelkie związane z katastrofą zaniedbania po ich stronie, na długo pozostaną na marginesie rzeczowej debaty. Nic bowiem bardziej nie oddala nas od wyjaśnienia najbardziej szczegółowych wątków katastrofy, w tym również zakresu odpowiedzialności strony rosyjskiej, niż ośmieszenie całej dyskusji poprzez jej sprowadzenie do absurdu. A do tego właśnie prowadzą m.in. wypowiedzi Macierewicza o cudownie ocalonych z katastrofy.

Antoni Macierewicz - chcę wierzyć, iż nieświadomie - stał się istotnym elementem rosyjskiej gry wokół katastrofy smoleńskiej. Owa gra ma na celu destabilizację sytuacji wewnętrznej w Polsce oraz ukazanie Polski na arenie międzynarodowej, jako niestabilnego i nieobliczalnego kraju, w którym zdrowy rozsądek wśród polityków wziął długi urlop.

Wygląda na to, że najbardziej antyrosyjski polski polityk, poprzez swoje mało rozsądne wypowiedzi, stał się de facto elementem gry rosyjskich służb w Polsce.

Autor jest posłem Platformy Obywatelskiej z Poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski