Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze starostwem walczy od roku. Teraz wygra?

Mikołaj Woźniak
Jakub Bielawski wciąż czeka na ostateczną decyzję urzędu
Jakub Bielawski wciąż czeka na ostateczną decyzję urzędu Waldemar Wylegalski
W lutym SKO po raz kolejny uchyliło decyzję poznańskiego starostwa. Tym razem powołuje się na rozporządzenie ministra.

- Przeprowadziłem się i złożyłem wniosek o zaktualizowanie prawa jazdy. W nowym dokumencie, w myśl przepisów z 2013 roku określony został termin ważności uprawnień. A ja zdobyłem je już dawno, bezterminowo - tłumaczył we wrześniu Jakub Bielawski, mieszkaniec Lubonia i posiadacz praw jazdy kat. B, C i D. Wtedy pierwszy raz pisaliśmy o sprawie na łamach „Głosu Wielkopolskiego”.

W wydanym duplikacie dokumentu uprawnienia Jakuba Bielawskiego zostały ograniczone do 15 lat w przypadku kat. B i do 5 lat dla kat. C i D.

- Nie mogłem się z tym zgodzić. Teraz nie korzystam z uprawnień określonych w kategoriach C i D, ale kto wie jak potoczy się życie, więc chciałbym je utrzymać - mówi J. Bielawski. I dodaje, że co pięć lat musiałby przechodzić kosztowne badania.

Odwołał się więc do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu. To przyznało mu rację i uchyliło decyzję starosty nakazując zmianę w dokumentach pana Jakuba. Z kolei starostwo po ponownym rozpatrzeniu… podtrzymało swoją pierwszą decyzję. Sprawa trafiła więc ponownie do SKO. Rozwiązaniem problemu może się okazać rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Budownictwa.

Teraz ruch znów jest po stronie starostwa. Na razie nie jest znana jego decyzja

Pojawiło się ono w lutym tego roku. Mówi, że osoby, które w dniu wejścia w życie nowej ustawy posiadały bezterminowe prawa jazdy, w pozycji „data ważności” mają mieć wstawiony symbol „-”. Oznacza to, że ich uprawnienia nadal będą ważne bezterminowo.

- Rozporządzenie jest jednoznaczne. Według mnie starostwo musi je zastosować. Organ wydający prawo jazdy nie może teraz wpisać daty ograniczającej ważność uprawnień - wyjaśnia Anna Kamińska, przewodnicząca i sprawozdawca SKO w tej sprawie. Zaznacza, że ta i inne podobne sytuacje były oburzające: - Były kobiety, które zmieniały nazwisko, ludzie, którzy zmieniali miejsca zamieszkania. Trudno uznać, że taka osoba powinna mieć ograniczone uprawnienia. Po prostu ciężko się z tym po ludzku pogodzić.

Jakub Bielawski stanowczo oznajmia, że oczekuje wydania bezterminowego prawa jazdy.

- Dziwi mnie opieszałość urzędników. Mija już 13 miesięcy i nadal nie ma ostatecznego rozwiązania. To chyba jakiś niechlubny rekord - komentuje mężczyzna.

Zdradza, że po ukazaniu się w „Głosie” pierwszego artykułu, za pośrednictwem portali społe-cznościowych odnalazły go osoby w podobnej sytuacji. - Ludzie pisali do mnie, chcieli, żebym poinformował ich jak skończy się sprawa i podpowiedział jak mają działać w swoich przypadkach - mówi Jakub Bielawski.

Wciąż czeka jednak na decyzję starostwa. Nie wiadomo jaka dokładnie ona będzie. Niestety, w dniu pisania artykułu urząd, z uwagi na liczbę prowadzonych spraw nie zdołał udzielić odpowiedzi na nasze pytania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski