Każde dziecko w pewnym wieku marzy o tym, aby stać się natychmiast dorosłym człowiekiem. Bo przecież dorosły może wszystko! Nosić buty na obcasach i bezkarnie malować paznokcie, prowadzić motor czy samochód i mieć wąsy, a w dodatku kupować wszystko to, na co tylko ma ochotę! I prędzej czy później wszystko to się spełnia, bo przecież dorastamy.
A potem, my dorośli marzymy o tym, by znów, choć na kilka chwil, stać się dzieckiem. Wisieć głową w dół na trzepaku, wspinać się po drzewach, robić śmieszne miny i martwić się tylko tym, czy mama zgodzi się na zjedzenie dwóch pączków przed obiadem czy nie?
Pisząc ten felieton przypomniał mi się mój ulubiony serial pt. "Siedem życzeń", który oglądałam w dzieciństwie. Dariusz, główny bohater, dzięki temu, że uratował magicznego kota, mógł przez siedem tygodni spełniać swoje życzenia. W trzecim odcinku zapragnął być dorosłym. Wskoczył w skórę swojego taty. Ale bardzo szybko przekonał się, że to wcale nie jest takie fajne. Wszyscy od niego coś chcieli. Kiedy wieczorem czar przestał działać i Dariusz stał się chłopcem - odetchnął z ulgą. Wolał być dzieckiem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?