Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żelazków: Zamykają szkoły, bo nie ma kasy na inwestycje

Andrzej Kurzyński
Radni Żelazkowa podczas burzliwej sesji, przegłosowali uchwały w sprawie likwidacji szkół
Radni Żelazkowa podczas burzliwej sesji, przegłosowali uchwały w sprawie likwidacji szkół Andrzej Kurzyński
Podkaliska gmina Żelazków nie ma pieniędzy na jakiekolwiek inwestycje. Wójt twierdzi, że gminną kasę pustoszy oświata i stąd pomysł na likwidację najmniej licznej szkoły podstawowej w Biernatkach, gimnazjum w Dębe oraz klas od 4 do 6 w szkole w Kokaninie. Wczoraj rządząca gminą koalicja przegłosowała uchwały w tej sprawie. Głosowaniu przyglądali się mieszkańcy, którzy kilkakrotnie przerywali obrady. Emocje udzielały się też radnym. Prowadzący sesję Dariusz Wawrzyniak ze zdenerwowania miał kłopoty z odczytaniem treści uchwał, a radna Justyna Woźniak ze łzami w oczach błagała pozostałych rajców, by jeszcze raz przemyśleli przyszłość szkoły w Kokaninie.

Proces likwidacji szkół z gminie Żelazków potoczył się błyskawicznie. W poniedziałek uchwały o reformie oświaty miały zaopiniować komisje merytoryczne Rady Gminy. Jak się jednak okazało, część komisji nawet ich nie zaopiniowała, bo na obradach zabrakło kworum.
- Za czym więc głosujecie, skoro nie macie o tym pojęcia - krzyczeli zdenerwowani mieszkańcy.

Jeszcze w poniedziałek w Dębe i w Kokaninie wójt spotkał się z mieszkańcami i próbował przekonywać do swoich racji.
- W gminie jest 116 nauczycieli. Na jednego z nich przypada niespełna ośmiu uczniów. Nie stać nas na utrzymanie takiej armii nauczycieli - mówi nam wójt Andrzej Nowak. - Wiem, że są to decyzje niepopularne, ale nie chcę rządzić gminą, która się nie rozwija.

W gminie ma zostać zlikwidowanych około 30 etatów nauczycielskich. Likwidacja szkoły w Biernatkach ma przynieść nieco ponad 700 tys. zł oszczędności, w przypadku Kokanina będzie to około 500 tys. zł, a jeśli chodzi o Dębe to budżet gminy zaoszczędziłby prawie 1,2 mln zł.
- Zaoszczędzone pieniądze przeznaczymy na inwestycje - przekonywał wójt.

Ale w Biernatkach, Dębe i Kokaninie nawet nie chcą słyszeć o likwidacji szkół. W Kokaninie oberwało się wójtowi nawet od księdza.
- Jak dowiedziałem się o likwidacji szkoły w Kokaninie, to nasunęło mi się słowo skandal - mówił ks. Marek Czekaj. - Dlaczego skandal? Czy ktoś kiedyś czytał pozytywną opinię o gminie Żelazków w mediach? Nie! Mówi pan o rachunku ekonomicznym, bo troszczy się o gminę. A co ma powiedzieć rodzina żyjąca za 600 zł? Jako ksiądz uważam, że oświata powinna być priorytetem gminy. Trzeba szukać oszczędności, ale wszędzie, a najlepiej byłoby zacząć od gminy.

W myśl reformy uczniowie z Kokanina mieliby zostać przeniesieni od nowego roku szkolnego do szkoły w Russowie. Podobnie ma być z gimnazjalistami z Dębe. Gmina deklaruje, że wszystkim zapewni transport.
- Poślemy dzieci do Kalisza, czy Piotrowa! - grzmiała matka jednego z uczniów.
Mieszkańcy Kokanina zagrozili też, że rozważą przeprowadzenie referendum w sprawie przyłączenia ich wsi do Kalisza. Wszyscy natomiast mają zamiar dalej bronić swoich szkół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski