Czytelnik Głosu Wielkopolskiego pechowe zakupy w Kauflandzie w Poznaniu zrobił 27 listopada. Wśród licznych produktów był i gotowy do spożycia kurczak z rożna.
- Wziąłem z podgrzewanej lady opakowanie, wyglądało jak wszystkie inne
- relacjonuje Mark Kędzierski. - Wraz z innymi zakupami zaniosłem siostrze. Po jakimś czasie zadzwoniła, że kurczak wewnątrz okazał się spleśniały i niestety, zanim to zauważyła, część mięsa zdążyła zjeść jej siedmioletnia córka. Natychmiast napisałem maila do sklepu i jeszcze tego samego dnia wieczorem poszedłem złożyć reklamację - opisuje.
Sprawdź też:
Mężczyzna przyznaje, że natychmiast zwrócono mu pieniądze i zaproponowano w charakterze rekompensaty bon na 10 zł. To jednak w żaden sposób go nie satysfakcjonuje. - Siostrzenica po zjedzeniu tego kurczaka miała temperaturę i wymiotowała - mówi.
- Na szczęście na tym się skończyło, ale przecież mogła poważniej się zatruć. Do tego po dokładniejszym obejrzeniu i mięsa, i opakowania nabrałem przekonania, że po pierwsze mięso musiało leżeć bardzo długo. Po drugie, ktoś dał mu "drugie życie", przeklejając etykietę z datą przydatności do spożycia.
Jak wyjaśnia, na plastikowej wytłoczce, w którą zapakowany był kurczak, były dwie etykiety z datą przydatności do spożycia - jedna, z której wynikało, że mięso zostało zapakowane w dniu zakupu o 7.30 rano, pod spodem była jednak jeszcze jedna - z zamazaną treścią.
- Każdy, kto miał do czynienia z kurczakiem z rożna, wie, że pleśń nie wyrośnie na nim w ciągu jednej nocy, ani nawet kilku - mówi. - Ktoś też nakleił na pudełko nową etykietę. Chciałem, aby Kaufland to wyjaśnił i poinformował mnie, jak doszło do takiej sytuacji i co zostało zrobione, by się nie powtórzyła. Spotkałem się nawet z dyrektorem sklepu, ale to tylko zasiało we mnie dodatkowe wątpliwości. Bo jeśli, jak twierdził, kurczaki są pieczone 2,5 godziny, to jakim cudem godzina pakowania to 7.30, gdy sklep był czynny od 6? Był z poprzedniego dnia? Jak był przechowywany? Nie dowiedziałem się tego.
Kaufland zapewnia, że podszedł do sprawy jak najbardziej poważnie.
- Dbałość o jakość i świeżość naszych produktów jest niezmiennie wpisana w nasze codzienne działania, a każda opinia klientów w tym zakresie stanowi dla nas cenną informację i podlega dokładnej analizie - zapewnia Maja Maja Szewczyk, Dyrektor Działu Komunikacji Korporacyjnej Kaufland Polska.
Sprawdź też:
- Po otrzymaniu zgłoszeniu, które dotyczyło kurczaka z grilla, klient został przeproszony za zaistniałe zdarzenie oraz otrzymał zwrot pieniędzy za zakupiony towar. Niezwłocznie została przeprowadzona kontrola jakości pozostałego asortymentu, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Nasze kurczaki wypiekamy wg ściśle określonego planu, aby klienci o każdej porze dnia mogli cieszyć się świeżym produktem - podkreśla i dodaje: - Świeżość naszych produktów jest dla nas wartością priorytetową, a standardy jakości, których przestrzegamy, są rygorystyczne. Do tej pory w naszym sklepie w Poznaniu nie odnotowaliśmy podobnych przypadków, zapewniamy jednak, że ze względu na zaistniałą sytuację zintensyfikujemy kontrolę jakości oferowanego towaru. Klient otrzymał od nas odpowiedź, zarówno w formie pisemnej, jak i podczas spotkania z dyrektorem marketu, które odbyło się 30 listopada.
Marek Kędzierski twierdzi, że nie czuje się uspokojony. - Nie wyjaśniono mi, jak do tej sytuacji doszło - mówi.
- Jaką więc mam gwarancję, że podobna się nie powtórzy? Jedyne co można zrobić to jeszcze dokładniej przyglądać się temu co wkłada się do koszyka.
Chcesz wiedzieć więcej?
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?