18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół Szkół Komunikacji straci siedzibę? O kamienicę upomnieli się spadkobiercy [ZDJĘCIA]

Karolina Koziolek
- Na razie jesteśmy spokojni o szkołę. Poza tym proces może się toczyc jeszcze kilka lat - mówi Ryszrd Pyssa, dyrektor szkoły przy Fredry
- Na razie jesteśmy spokojni o szkołę. Poza tym proces może się toczyc jeszcze kilka lat - mówi Ryszrd Pyssa, dyrektor szkoły przy Fredry Waldemar Wylegalski
"Ósemka", szkoła muzyczna czy szkoła baletowa nie są jedynymi placówkami mającymi problem z kwestiami własności. Nieuregulowaną sytuację prawną ma również Zespół Szkół Komunikacji działający przy ul. Fredry 13.

Po nieruchomość zgłosili się spadkobiercy z Ameryki, którzy jak do tej pory odzyskali już cztery z pięciu należących do nich kamienic.
I jak pokazują fakty, nie ma co liczyć na ich złote serce i szczególne traktowanie w przypadku szkoły.

Niedawno wszyscy mieszkańcy kamienicy przy ul. Mielżyńskiego, ostatniej odzyskanej przez Amerykanów, otrzymali zawiadomienie, że ich czynsz wzrasta o niemal 100 proc. Wcześniej była mowa, że lokatorzy nie mają się czego obawiać.

- Póki co jesteśmy dobrej myśli. Będziemy prosić Amerykanów, by wzięli pod uwagę, że jesteśmy szkołą i chodzi o dobro uczniów - mówi Ryszard Pyss, dyrektor szkoły. - W trwającym procesie sądowym chcemy przekonać sąd, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat miasto zachowywało się jak właściciel wobec tej nieruchomości. Tym samym spełniamy konieczny warunek w sprawie o zasiedzenie. Teraz nie ma negatywnych przesłanek, które przeczyłyby naszej linii obrony - tłumaczy Bartosz Guss, dyrektor WGN.

5 kamienic kupił po I wojnie światowej Władysław Mirowski. Jak do tej pory jego spadkobiercy z Ameryki odzyskali cztery z nich

Inaczej było w przypadku kamienic mieszkalnych, którymi dopóki nie zgłosili się spadkobiercy zarządzał MPGM. Jak tłumaczy dyrektor WGN-u, tam Amerykanom udało się wykazać, że miasto nie zachowywało się jak właściciel, a jedynie administrator, dlatego procesy o zasiedzenie przegrano. W przypadku szkoły jest inaczej.

Radna Katarzyna Kretkowska tak optymistycznie do sprawy nie podchodzi. Uważa, że byt szkoły należy zabezpieczyć na wypadek, gdyby miasto proces przegrało. Jej zdaniem te nieruchomości, które kiedyś służyły miastu na cele oświatowe, a teraz stoją puste, nie powinny być bezmyślnie "rozdawane".

- Chodzi mi np. o budynek po dawnym liceum chemicznym na Starołęce, które miasto dzierżawi prywatnej uczelni - mówi radna. - Szkoła nosiła się z zamiarem kupna tej nieruchomości. Miasto nie powinno jej sprzedawać, ale mieć na wypadek taki jak ten, o którym mowa, albo innych, które niebawem mogą się przecież pojawić - tłumaczy.

Jej zdaniem nie ma co liczyć też na gołębie serce Amerykanów. Pokazuje to przykład lokatorów z ul. Mielżyńskiego 19, którym czynsz od kwietnia ma wzrosnąć o 100 procent.

- Ludzie są w szoku, wielu myśli o wyprowadzce- mówi Paweł Surma, jeden z lokatorów. Sam chętnie przeniósłby się do mniejszego mieszkania, gdyby tylko była taka możliwość. Póki co jej nie ma. Mieszkanie, które obecnie zajmuje ma 115 mkw.

W podobnej sytuacji jest większość tamtejszych rodzin. Pomocy szukają u radnych.
- Choć nie mam nadziei, że to coś pomoże, przecież teraz nie jesteśmy już problemem miasta - mówi.

Spadkobiercy

Amerykanie przejęli już cztery z pięciu należących do rodziny kamienic. Majątek wart prawie 50 mln zł amerykańska rodzina przejmowała od 2009 r. Chodzi o kamienice przy ul. Kościelnej 13, Matejki 52, Mielżyńskiego 19 i przy Szewskiej 8.
Kim są spadkobiercy?
Zarówno w roku 2009 i 2011 w Poznaniu "z gospodarską wizytą" przebywała Amy Craig-Ziętkiewicz, żona Amerykanina polskiego pochodzenia, spadkobiercy Władysława Mirowskiego, który w latach 20. XX w. kupił pięć poznańskich kamienic. Kiedy kupował kamienice mieszkał już w Ameryce, pieniądze zarobił na handlu. Po jego śmierci w 1924 r. kamienice odziedziczyła żona wraz z pięciorgiem dzieci. To ona ustanowiła zarządcą budynku przy Fredry 13 PKP. W zamian za odrestaurowanie budynku kolej mogła z niego korzystać przez 20 lat bez płacenia czynszu.
Jakie szansy szkoły?
Jeszcze w 2011 r. urzędnicy mówili, że są przesłanki, by trzy z pięciu kamienic (w tym szkoła przy ul. Fredry)
zostały w posiadaniu miasta. Tak się jednak nie stało. Dwie z tych kamienic zostały przejęte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski