18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespoły szkolno-przedszkolne się sprawdzają. Powstaną kolejne? [ZDJĘCIA]

Anna Jarmuż
Radni komisji oświaty Rady Miasta Poznania odwiedzili w czwartek dwa nowopowstałe zespoły szkolno - przedszkolne (na os. Kosmonautów i os. Zwyciestwa). Cel? Zobaczyć, jak radzą sobie dzieci i nauczyciele. Radni chcieli się przekonać, czy pomysł łączenia rzeczywiście wypalił. Przy tej okazji wywiązała się dyskusja nad możliwością tworzenia kolejnych tego typu placówek.

Jako pierwszy, we wrześniu 2012 r. powstał w Poznaniu Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 na os. W. Łokietka. Jest to efekt połączenia Szkoły Podstawowej nr 35 i Przedszkola nr 187 (które mieściło się wcześniej w szkole i dwóch sąsiednich blokach) oraz konsekwencja likwidacji mieszczącego się tam wcześniej Gimnazjum nr 10. Władze miasta Poznania ośmielone sukcesem zaproponowały kolejne zmiany.

Początkowo mówiło się, że w Poznaniu ma powstać 16 nowych zespołów szkolno-przedszkolnych. Ostatecznie, w wyniku sprzeciwu rodzicow i lokalnych działaczy, powstało ich tylko siedem (na osiedlach Kosmonautów, Zwycięstwa i Stare Żegrze oraz przy ulicach Różanej, Jarochowskiego, Jesionowej i Hangarowej).

Radni i urzędnicy zgodnie stwierdzili, że nowe placówki funkcjonują bardzo dobrze.

– Kiedy pojawił się pomysł restrukturyzacji placówek, mówiło się o tym, że zmiany mają służyć oszczędnościom, a nie dobru dzieci. Obawiano się ograniczenia zajęć pozalekcyjnych, cateringu, ale żadne z tych obaw się nie potwierdziły – stwierdza radny PO Marek Sternalski.

Radny zaproponował też, by w najbliższym czasie odwiedzić pozostałe zespoły szkolno - przedszkolne oraz przypomniał, że w planach jest utworzenie takiej placówki także na Naramowicach. Nie wszyscy byli jednak nastawieni tak entuzjastycznie.

– Przedszkole powinno być przedszkolem, a szkoła szkołą – mówiła radna Katarzyna Kretkowska. – Sukces kilku szkół nie potwierdza, że jest to dobry kierunek.

Natomiast, radny Michał Grześ ironizował, że warto pomyśleć nad pomysłem łączenia przedszkoli i dziennych domów pomocy społecznej.

– Takie rozwiązanie prawdopodobnie także by się sprawdziło, a dzieci mogłyby obchodzić ciągły dzień dziadka – żartował Michał Grześ.

Dyrektor wydziału oświaty uspokoił natomiast, że póki co urzędnicy nie mają w planach łączenia kolejnych szkół i przedszkoli. Przypomniał jednak, że zgodnie ze zmianami, które wejdą w życie w 2016 r. oddziały przedszkolne w szkołach staną się przedszkolami. Oznacza to, że zespoły powstaną automatycznie. Miasto pracuje nadal nad rozwiązaniem tej kwestii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski