Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemia wroniecka. Dawne tradycje są tutaj wciąż żywe

RED
Wronczanie od lat budują pomost łączący przeszłość z teraźniejszością, zachowując w ten sposób wartości dawnej kultury i obyczajowości. Mimo prężnego rozwoju regionu jego tradycje wciąż pozostają jednym z najistotniejszych elementów życia społeczności lokalnej.

Wronki to nie tylko wielki przemysł i nowoczesne inwestycje. To także kraina bogatej przyrody i wieczne żywych tradycji, o które dbają sołectwa, stowarzyszenia, organizacje społeczne oraz koła gospodyń wiejskich. Region tętni miłością do tego, co dawne, równocześnie przekładając tę pasję na liczne działania adresowane do mieszkańców. Kultywowanie smaków wielkopolskiej kuchni w formie wydawnictw oraz wydarzeń społecznych, promocja produktów lokalnych czy organizacja imprez z muzyką i tańcem regionalnym w roli głównej to tylko niektóre z nich. Ziemia wroniecka w sposób szczególny pielęgnuje również tradycje użytkowego rękodzieła, którą upowszechnia wśród najmłodszych mieszkańców.

- Co roku w naszej gminie odbywają się liczne uroczystości, warsztaty i spotkania integrujące lokalną społeczność, m.in. przy wspólnym świętowaniu dożynek sołeckich, przeżywaniu lokalnych wydarzeń historycznych, podziwianiu występów lokalnych zespołów, odkrywaniu chojeńskich tajemnic czy szydełkowaniu misternych biezdrowskich koronek - podkreśla Mirosław Wieczór, burmistrz miasta i gminy Wronki. - W naszej gminie działa również Muzeum Ziemi Wronieckiej, prezentujące ekspozycję regionalną, która pozwala poznać nie tylko naszą historię, ale również i folklor. Zachęcam do odkrywania uroków naszego regionu - dodaje włodarz.

Chojeńskie legendy

Ziemia wroniecka. Dawne tradycje są tutaj wciąż żywe

Dawno, dawno temu...
Legendy pozostają ważnym elementem historii, kultury, a także obyczajowości ziemi wronieckiej. Przekazywane z pokolenia na pokolenie stają się szczególnym łącznikiem przeszłości z teraźniejszością. Pamięć o nich pielęgnowana jest m.in. w Chojnie - wsi oddalonej od Wronek o kilka kilometrów, której sołtys - Jarosław Mikołajczak propaguje dawne podania wśród mieszkańców całego regionu. W jego zbiorach znajduje się m.in. zapis ludowego opowiadania o tym, jak chojanie próbowali poradzić sobie z niedźwiedziem, który kradł im miód, a także o Strudze Czarnoszyńskiej, w której niegdyś diabły topiły konie. Część pradawnych historii opowiadających o wsi odnajdziemy w książce Oskara Kolberga „Wielkie Księstwo Poznańskie” z 1877 roku. Zawarto w niej niezwykle barwną legendę o pierwszym kocie w Chojnie, kupionym od Niemca, który sprawił mieszkańcom niemały kłopot, a także historię o trzech pannach, które w obawie przed epidemią cholery uciekły na wzgórze, gdzie... słuch po nich zaginął! Sołtys Mikołajczak przywołuje też podanie związane z herbem miejscowości, opowiadając o tym, jak to chojanie „poprzecznie” kasztelana Kwileckiego zrozumieli i pół lasu wycięli.

Chojeńskie legendy pełne gwary i humoru w sposób szczególny odwołują się do wiejskiego folkloru, będącego najbarwniejszym elementem regionalnej tradycji. Upowszechniane wśród najmłodszych trwają nieprzerwania, stając się zarazem istotną częścią tożsamości lokalnej mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski