Zima wyciąga z portfeli setki złotych. O ile więcej zapłacimy?

PRZECZYTAJ TEŻ: POZNAŃ NA ODŚNIEŻANIE DRÓG WYDAŁ JUŻ 14 MILIONÓW ZŁOTYCH

Ciepłownicy, gazownicy i dostawcy prądu zacierają ręce. Za oknami wciąż chłodno, a nawet mroźno, ale oni nie zacierają dłoni, by je rozgrzać, tylko z zadowolenia, że słupki pokazujące ich zyski wciąż rosną.

Osoba ogrzewająca niewielki dom może wydać na węgiel nawet 400 złotych więcej niż poprzedniej zimy

- Za marzec rachunek za prąd, którym ogrzewam mieszkanie jest wyższy o ponad 20 procent od ubiegłorocznego. Jest to dla mnie kwota odczuwalna, bo mieszkanie mam w starym budownictwie i są to wysokie pomieszczenia - mówi poznaniak Roman Brzózka.

Pani Elżbieta Frąckowiak, która również ogrzewa mieszkanie prądem zapłaciła za marzec rachunek wyższy niż przed rokiem o blisko 20 proc.

- Zimą częściej włącza się kuchenkę gazową, chociażby po to by zrobić herbatę, więc gazu też zużyję więcej. Rachunki są wyższe, ale emerytura jak skromna była tak jest - mówi Elżbieta Frąckowiak.

W mieszkaniach ogrzewanych tak zwanym cieplikiem za marzec trzeba będzie według Bartłomieja Pawluka z Dalki zapłacić o około 70 złotych więcej. Jest to kwota dla mieszkania o powierzchni około 60 metrów kwadratowych. Jednak większość takich mieszkań znajduje się w budynkach spółdzielczych. Ich mieszkańcy zapłacą więc rachunek za chłodny marzec i kwiecień dopiero za rok, gdy spółdzielnie rozliczą zużyte ciepło. Zrobią to na podstawie liczników ciepła, które zdjęto w lutym. Będą więc w przyszłości płacili wyższe miesięczne raty. W gorszej sytuacji są ci, którzy mają w domach piece węglowe.

- Ciężkie czasy. Święta, mróz, mieszkanie trzeba ogrzać, bo nikt w zimnym siedzieć nie lubi, a węgiel drogi. Zwykle kupowałem na zimę 1,5 tony węgla. Tej zimy kupiłem już 2 tony i coś mi się wydaje że będę musiał dokupić jeszcze kilka worków - Zbigniew Jankowski z Poznania. Na ogrzewanie wyda więc tej zimy nawet 30 proc. więcej niż przed rokiem. Według poznaniaka tona węgla nie powinna kosztować więcej niż 500 złotych.

Na dowód, że uważa tak wiele osób coraz więcej klientów kupuje ledwie kilka worków węgla. I chociaż chcą w ten sposób zaoszczędzić, przepłacają. Za 25 kilogramów węgla, bo tyle mieści się worku, płacą 25 złotych. Płacą więc tak, jakby tona kosztowała 1000 złotych.

Tymczasem za tonę płaci się w składach od 878 zł do 770 zł. Sprzedawcy mówią, że węgiel jest już zbyt drogi. Cena nie powinna przekraczać 600 złotych za tonę. Ale tłumaczą, że nie może być inaczej skoro VAT to aż 23 procent ceny. Zastrzegają, że marżę mają minimalną. Ich zdaniem, gdyby nie to, że zima się wydłużyła, sprzedaż węgla nie byłaby tej zimy duża. Przyznają jednak, że w drugiej połowie marca sprzedaż była taka, jak mroźną zimę. Tymczasem w marcu ubiegłego roku nikt nawet nie pytał o węgiel.

Ci, którzy ogrzewają mieszkania gazem ziemnym pierwsze zimowe rachunki już zapłacili. Raczej się nie zdziwili. Te następne za luty i marzec będą wyższe niż przed rokiem. Ale i tak ratuje ich 10 proc. obniżka cen gazu.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!