- Minimalna stawka, na jaką możemy się zgodzić, to 10 zł za mkw. miesięcznie - mówi Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL. Czyli około 50 razy więcej.
ZOBACZ TEŻ:
PUCEK O ŚRUBIE: CHAMOM MIEJSCA NIE DAJEMY!
Piotr Voelkel, właściciel WSNHiD przypomina, że gdy przejmował obiekty na Golęcinie były w - jak to określa - "dramatycznie złym stanie". Ma dokumentację fotograficzną, która to potwierdzi. - Albo czynsz będzie adekwatny do stanu, w którym zastaliśmy obiekty albo miasto zwróci mi zainwestowane w remont ponad 6 mln zł. Wtedy chętnie wynajmę budynki dla szkoły na innych zasadach - zapowiada P. Voelkel. I dodaje: - Liczę na uczciwość prezydenta. Mam nadzieję, że nie będę musiał mówić, że miasto mnie okradło.
Ponadto zaznacza, że to nie z ZKZL-em ustalał warunki najmu. - Negocjowaliśmy je z Zespołem Szkół Technicznych i Wydziałem Oświaty UM - przypomina. I odwołuje się do śp. Macieja Frankiewicza, który wiedział, że budynki na Golęcinie niszczeją i generują koszty. - Z ulgą przyjął informację, że szukam miejsca dla szkoły - mówi P. Voelkel.
Budynek przy Golęcińskiej miasto wynajęło WSNHiD w 2009 r. Umowa została zawarta z ówczesnym dyrektorem Zespołu Szkół Technicznych na trzy lata. Warunki były bardzo preferencyjne (2,22 zł za mkw. rocznie). W kwietniu 2010 r. uczelnia wystąpiła do miasta z wnioskiem o przekazanie jej części terenu w użytkowanie wieczyste z bonifikatą oraz kupno budynków. Radni o tej propozycji dowiedzieli się dopiero w listopadzie, na ostatniej sesji przed wyborami samorządowymi. I wybuchła awantura.
ZKZL żąda wyższego czynszu od szkoły Da Vinci
Trwają rozmowy o nowej umowie na Golęcin
Część radnych była oburzona, że projekt uchwał nie był im znany i mają decydować na ostatnią chwilę. Piotr Voelkel tłumaczył, że na jednej działce ma funkcjonować szkoła Da Vinci, na drugiej warsztaty i Akademia Designu. Przekonywał, że aby uczelnia zaczęła działać w terminie (październik 2011 r.) niezbędne jest zaplecze na Golęcinie. A urzędnicy dodawali, że po udzieleniu przez radę bonifikaty do budżetu miasta i tak wpłynęłoby ok. 10,9 mln zł (pierwsza opłata za użytkowanie wieczyste plus wpływy ze sprzedaży budynków).
Rada się zgodziła. Jednak, by można było sprzedać budynki, trzeba było wygasić tzw. trwały zarząd tej nieruchomości, który miał dyrektor ZST. Udało się to zrobić w 2012 r. W tym też roku przedłużono WSHiD umowę najmu na dotychczasowych warunkach na kolejne 10 lat. A zarządzanie terenem na Golęcinie przejął ZKZL.
Obecnie problemy są dwa i to zasadnicze. Po pierwsze do budżetu miasta nie wpłynęło prawie 11 mln zł, bo P. Voelkel nie jest już zainteresowany wieczystym użytkowaniem nieruchomości, której dotyczyła bonifikata. Nie kupił też budynków. Z informacji "Głosu" wynika, że zabiega jedynie o działkę, na której działa szkoła Da Vinci, ponieważ School of Form (wcześniej Akademia Designu) znalazła siedzibę na MTP. Miasto chce, aby była to cała nieruchomość.
Drugą kwestią jest umowa. Prawnicy twierdzą, że wraz z wygaśnięciem trwałego zarządu wygasła umowa z 2009 r., a wraz z nią roszczenia dotyczące kosztów poniesionych na remont budynków szkoły. Tomasz Lewandowski, radny SLD twierdzi, że WSNHiD nie może żądać zwrotu zainwestowanych 6,9 mln zł, bo powinny one "zostać skonsumowane w okresie obowiązywania umowy". Nigdzie też nie zapisano, że dalszy najem będzie odbywał się na dotychczasowych warunkach.
Dlatego też dyrektor Pucek chce podwyższyć uczelni czynsz. Odwołuje się do stawek, obowiązujących w innych budynkach ZKZL o podobnym standardzie i stanie technicznym.
- Na czas negocjacji przyjęto stawkę z 2009 r. - mówi Pucek. - Nowa umowa nie została podpisana. W tej sprawie dzisiaj odbędzie się spotkanie u prezydenta Mirosława Kruszyńskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?