Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zło bombą zwyciężaj

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Grzegorz Dembiński
Przyznaję się. Jestem winien zamachu na konstytucyjne władze naszego kraju. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania prokuratora i wysokiego sądu.

- Jak przygotował się pan do zamachu?

Zamierzałem skonstruować bombę dużej mocy. Ale z chemii byłem cienki jak niteczka, zapamiętałem jedynie: pamiętaj chemiku młody, wlewaj zawsze kwas do wody...

- Do rzeczy! Sąd przywołuje oskarżonego do porządku!

Ups, przepraszam wysoki sąd, po prostu zawsze wracam wspomnieniami do czasów, gdy wszyscy - nawet wysoki sąd - byliśmy piękni i młodzi. A teraz zostało nam tylko i...

- Wypraszam sobie! Wysoki sąd jest jeszcze wysoki!

Dobrze, to na czym ja to... A! Nie wiedząc jak skonstruować bombę, użyłem internetu. Wpisałem w wyszukiwarkę kilka haseł: bomba, jak zrobić bombę, bombowiec... Jednak odsyłały mnie do linków w stylu: kapitan Bomba, jak zrobić bombę ze świec. Interesujące okazało się hasło "jak zrobić bombę atomową", ale zawarte na portalu nonsensopedia porady okazały się niepraktyczne. Te 15 kilogramów plutonu jeszcze bym zdobył, ale poradnik radził, że potrzebna jest beczka i teściowa. Jak wiadomo, wszystkie beczki siedzą w Sejmie, zostały zużyte na kiszenie ogórków, ewentualnie utylizację całkowicie nieszkodliwych odpadów toksycznych. A teściowej brak. No i kto by się teściowej przestraszył?

- Proszę nie opowiadać bzdur! Sąd boi się teściowej, prokurator boi się teściowej, pański obrońca boi się teściowej!

Wysoki sądzie, jako obrońca oskarżonego wnoszę protest! Nie boję się teściowej!

- To co pan ma za teściową?

Nie mam, kawaler jestem.

- A, to wszystko wyjaśnia. Oskarżony, proszę mówić.

Tak jest, wysoki sądzie. Jak już mówiłem, wszystkie zapytania w wyszukiwarce prowadziły na manowce, aż w końcu na pytanie o nowe modele bomb, pojawiła się obiecująca odpowiedź, odsyłająca do wielu stron, gdzie te modele mogłem kupić. W aktach znajdują się dokładne adresy.

- Wysoki sądzie, jako prokurator potwierdzam!

No właśnie. Porównałem więc oferty i wybrałem najlepszą pod względem, za przeproszeniem, stosunku jakości do ceny i zamówiłem z dostawą do domu i płatnością za pobraniem. Paczka przyszła szybko, ale musiałem towart wymienić ze względu na zły rozmiar.

- Bomba była za mała?

Tak, rzeczywiście. Trochę piła pod pachami.

- Piła? Pod pachami?

Przecież nie pod kioskiem. Potwornie. Ale ta druga był ok.

- Wrócimy do tego. Proszę wyjaśniać.

W wybranym dniu wybrałem się do Sejmu. Bomba była naprawdę mocna, czego efekty poznałem już na wejściu. Najpierw padł strażnik, na którego się przewróciłem. Dwóch następnych padło już z daleka. A potem dotarłem do Sejmu. I się zaczęło...

- Co dokładnie?

Dwóch posłów mnie zaczepiło, jeden wyzwał od pedałów, jeden chciał ekskomunikować, dwóch podrywało, dwóch zaglądać chciało pod spód, dwóch uszczypnęło, jeden zaproponował kolację, pięciu chciało wiedzieć gdzie kupiłem bombę, ośmiu krzyczało, że to prowokacja. Ale reszta padła. Ze śmiechu.

- Co to była za bomba?

Ładna, mała, czarna. Prosto od Diora. Tylko wie wysoki sąd... jako facet, nawet ogolony, kiepsko wyglądam w nawet bombowej sukience prosto od Diora. A już chodzić w tym i na szpilkach... Z moimi nogami? Tra-ge-dia!

Jaki parlament, taki zamach. Ten wyżej opisany miałby miejsce w kraju kulturalnych polityków...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski