Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żłobki w Poznaniu połączone w jeden? Nowy pomysł urzędników

Anna Jarmuż
- Boimy się, że na zmianach ucierpią dzieci - mówi Klaudia Borowiak, mama Weroniki
- Boimy się, że na zmianach ucierpią dzieci - mówi Klaudia Borowiak, mama Weroniki Waldemar Wylegalski
Poznańscy urzędnicy mają nowy pomysł. Chcą połączyć wszystkie żłobki w jeden zespół. Wiceprezydent Jerzy Stępień powołał już grupę osób, które zajmą się opracowaniem projektu. Mimo że sprawa jest świeża, już teraz wzbudza wiele emocji, zwłaszcza wśród rodziców maluchów. Obawiają się oni, że zmiany wpłyną na jakość opieki nad dziećmi.

PRZECZYTAJ TEŻ: MIASTU SZKODA PIENIĘDZY NA ŻŁOBKI

Obecnie w Poznaniu istnieją cztery zespoły żłobków publicznych, w ramach których funkcjonuje czternaście placówek. Urzędnicy chcą, aby wszystkie zostały połączone w jeden Zespół Żłobków, prowadzony przez miasto. Oznacza to jedną administrację - m.in. dyrektora, księgową czy kadrową. Zdaniem urzędników, zmiany pozwolą "usprawnić organizację".

- Na pewno nie chodzi nam o oszczędności. Te udało się wypracować już w zeszłym roku- przekonuje Elżbieta Dybowska, zastępca dyrektora wydziału zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miasta Poznania. - Połączenie żłobków w jeden zespół ułatwi zarządzanie i kontrolę.

Nie chodzi nam o oszczędności - mówią urzędnicy

W uzasadnieniu do projektu na temat powołania zespołu pojawia się jednak także argument finansowy.
- Żłobki miejskie, podobnie jak inne miejskie jednostki organizacyjne, od wielu lat borykają się z problemami finansowymi. Niezbędna jest zatem optymalizacja kosztów - czytamy w uzasadnieniu.

Nic więc dziwnego, że pojawiają się głosy oburzonych rodziców: Władze miasta chcą oszczędzać na najmłodszych!

- Przetargi na tak dużą skalę zwykle odbywają się po kosztach. Oznacza to, że do dzieci trafiać będą jakościowo najgorsze produkty - martwi się Klaudia Borowiak, mama 2,5-letniej Weroniki.

Rodzice boją się, że skutkiem połączenie żłobków będzie wprowadzenie cateringu, który miałby zastąpić posiłki przygotowywane w żłobkach. Nie zgadzają się również ze stwierdzeniem, że zmiany poprawią organizację.

- Gdy muszę załatwić jakąś sprawę, wolę to zrobić w swoim żłobku, a nie jechać na drugi koniec miasta - mówi Klaudia Borowiak.

Obaw nie kryją także pracownicy żłobków. Zmiany organizacyjne często wiążą się bowiem z redukcją etatów - zwłaszcza pracowników administracji.

Na temat reformy nie chcą wypowiadać się na razie miejscy radni. - Jest za wcześnie - mówią.

Inne miasta to już zrobiły:
Utworzenie Miejskiego Zespołu Żłobków nie jest rozwiązaniem oryginalnym. Rozwiązanie takie wprowadzono w wielu polskich miastach.
Na połączenie żłobków w jeden zespół zdecydowały się m.in. władze Warszawy, Szczecina, Lublina, Gdańska, Bydgoszczy, Rzeszowa czy Katowic. Bardzo długo - bo od 1991 roku - działa Miejski Zespół Żłobków w Łodzi. Dziś w jego skład wchodzi 30 placówek. Zdaniem Haliny Mazur - dyrektorki MZŻ w Łodzi, z perspektywy lat można stwierdzić, że pomysł się sprawdził. Wypracowano także duże oszczędności.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski