- Przekroczenie norm bakterii w wodzie było na tyle duże, że zaleciliśmy używanie wody po przegotowaniu - tłumaczy Halina Godlewska, powiatowy inspektor sanitarny w Złotowie.
Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji miał podjąć działania naprawcze. Co to oznacza? Nie wiadomo. Prawdopodobnie przepłukiwano sieć. Nie wiadomo też, dlaczego wystąpiły tak duże problemy z wodą w tym niespełna 20-tysięcznym mieście.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Czerwonak: Nie ma już bakterii w wodzie
Wyrzysk: Bakterie coli w miejskim wodociągu
Kalisz: Groźne bakterie w wodociągu DPS
Bakterie w kaliskim szpitalu, ołów w kępińskim wodociągu
- Prawdopodobnie do zakażenia wody doszło podczas wymiany rur żeliwnych na PCV. Mogło dojść do rozszczelnienia i bakterie się uwolniły. Wewnątrz rur żeliwnych, tworzą się porowate powierzchnie i stale utrzymuje się filtr bakteryjny, którego nie sposób usunąć, dlatego wymienia się je na plastikowe - tłumaczy szefowa złotowskiego sanepidu.
Jednak działania podejmowane przez zakład przez pierwsze miesiące nie przyniosły efektu. Było wręcz gorzej. Dlatego na ostatniej sesji Rady Miasta temat wody wywołał burzę. Radni dopytywali się o szczegóły naprawy, a prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji nie potrafił precyzyjnie odpowiedzieć na ich pytania.
W efekcie nikogo nie zaskoczyła decyzja rady nadzorczej MZWiK, która jednogłośnie zadecydowała o odwołaniu prezesa.
- Szczerze mówiąc, pan prezes chyba się trochę pogubił - komentuje Stanisław Wełniak, burmistrz Złotowa.
Rada nadzorcza negatywnie oceniła działania spółki, dotyczące usunięcia nieprawidłowych parametrów wody. Jana Szwalguna zastąpił więc na stanowisku Jerzy Borkowicz, członek zarządu. Będzie pełnił tę funkcję do czasu wyłonienia w konkursie nowego prezesa spółki. Konkurs na to stanowisko zostanie ogłoszony na dniach, tak aby jak najszybciej spółka mogła normalnie funkcjonować.
Od momentu odwołania prezesa prace przy usuwaniu wodnego problemu przyspieszyły. Jaki będzie ich efekt? Będzie wiadomo w poniedziałek. Tego dnia będą znane najnowsze wyniki badań wody, przeprowadzone przez sanepid.
Jedną z przyczyn złej jakości wody w złotowskich kranach mógł być brak stacji uzdatniania wody.
- Taka stacja jest potrzebna. Kiedyś musi powstać. Koszt jej budowy to około 6 mln złotych. Staramy się o dotację unijną, ale brak stacji nie był bezpośrednim powodem tych problemów - twierdzi burmistrz Wełniak.
Rada nadzorcza chce, aby w firmie przeprowadzony został zewnętrzny audyt. Eksperci nie związani z MZWiK mieliby dokonać przeglądu urządzeń i ich stanu technicznego.
Mieszkańcy Złotowa zapłacą mniej za brudną wodę. Nie wiadomo, jakie będzie ostateczne rozliczenie, ale rachunki na pewno będą niższe o co najmniej 10 procent. Rada chce także, aby od tej pory mieszkańcy byli lepiej informowani o problemach dotyczących jakości wody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?