Zmiany w godzinach dla seniorów. "To rozwiązanie nie sprawdza się w praktyce i powinno być zastąpione" - komentują handlowcy

Od 31 marca we wszystkich sklepach i hurtowniach w Polsce od godziny 10 do 12 obowiązywały godziny wyłącznie dla seniorów (osób w wieku 65+). We wtorek, 7 kwietnia wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowana została nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów, która wprowadza w tej sprawie dwa wyjątki.

Od środy, 8 kwietnia godziny dla seniorów nie dotyczą już podmiotów handlowych, których główną działalnością jest sprzedaż hurtowa.

Zobacz też: Wielkopolskie firmy zwalniają pracowników

Drugi wyjątek dotyczy aptek i punktów leczniczych, ale tylko w zakresie wydawania produktu leczniczego, wyrobu medycznego lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia, gdy jest to konieczne ze względu na nagłe zagrożenie życia i zdrowia.

Zmiany te zostały pozytywnie odebrane przez Polską Izbę Handlu.

- Zniesienie godzin dla seniorów w przypadku hurtowni jest krokiem w dobrym kierunku, ponieważ są to miejsca odwiedzane przez seniorów w stopniu znikomym, natomiast godziny dla seniorów były dla hurtowni de facto czasem przestoju, w którym nie mogli się w nich zaopatrywać właściciele sklepów

– mówi Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.

Jednocześnie Polska Izba Handlu podkreśla, że godziny dla seniorów nie sprawdzają się w praktyce i proponuje inne rozwiązanie.

- Rozumiemy intencje, jakie przyświecały temu rozwiązaniu i w pełni popieramy troskę o osoby starsze, natomiast trzeba wyraźnie stwierdzić – to rozwiązanie nie sprawdza się w praktyce i powinno być jak najszybciej zastąpione przez godziny priorytetowe dla seniorów – tłumaczy Maciej Ptaszyński.

Podczas tzw. godzin priorytetowych seniorzy mogliby dokonać zakupów bez czekania w kolejce.

Zobacz też: Koronawirus a wycieczki. Czy otrzymasz zwrot pieniędzy?

Godziny dla seniorów paraliżują pracę sklepów?

Polska Izba Handlu zwraca również uwagę na to, że już w tym momencie pojawiają się sygnały od przedsiębiorców, którzy podkreślają, że godziny dla seniorów paraliżują pracę sklepów.

Pojawiają się wątpliwości co zrobić, jeśli klient spróbuje siłą wtargnąć do sklepu, nie będzie chciał odpowiedzieć, ile ma lat i jak weryfikować wiek.

Problematyczna jest też praktyczność tego rozwiązania np. w centrach biurowych miast, gdzie właściwie nie ma osób starszych i sklepy przez dwie godziny stoją puste, a pracujące w okolicy osoby nie mogą korzystając z przerwy w pracy, by zrobić zakupy.

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo: